Puszyste bazie uśmiechają się nieśmiało.
Zza chmur wyjrzało słońce, lecz zaraz się schowało.
Przebiśnieg śmiało głowę podnosi do góry
i zaraz wiatr rozwiewa rozwichrzone chmury.
Ptaki szalone arie komponują w śpiewie
i tylko słup przydrożny o wiośnie nic nie wie.