Angel...

Angel...

Po tej stronie nieba na śniadanie jem bułkę z konfiturą ze szczęścia, a kawę mi słodzą uśmiechem anioły. Na kuchennym stole mam kwiaty w wazonie - pachnące radością tulipany. Wychodzę na taras i kocem wspomnień się otulam. Wdycham w nozdrza miłość zmieszaną z powietrzem. A raz na jakiś czas wiatr - podróżnik, wplata mi we włosy marzenia, szepcąc przy tym do ucha: wszystko zależy od Ciebie. Po mojej stronie nieba…

dodane na fotoforum: