:*
Baaaardzo pracowity dzień.
Amira nie jeżdżona! :(( Ale za to Riviera się nie urlopowała :P Przyjechała taka dziewczyna "tak samo popierdolona jak i ja" (cytat Taty:D) i była nią zachwycona. Myślałam,że mi konia zagłaska :D Pojeździła na niej, potem ja z nią wsiadłam na kłusa, a potem jak pojechali to konia przegalopowałam i tyle.
Zrobiłam MASĘ zdjęc :)
No i najważniejsze!
MAMY OGRODZENIE!!!! :D
Zdjęcia Amiry z dziś, są ostatnimi, na których jest łańcuch i to było ich ostatnie pasienie "na niewoli" :)
Mają ogromny kawałek łąki ogrodzony i jest świetnie ;))
Jestem przeszczęśliwa. Warto było tak zapierdzielac :D
Chcę zobaczyc moje szczęśliwe, galopujące, WOLNE konie, ach! :)
dodane na fotoforum:
bianka1 2011-07-27
unas w przewadze takie konie są chodowane w naszych stronach pewnei jak wszędzie.
niunia89 2011-07-28
Ja też mam gdzieś takie fotki ;) suuuper są te nasze małe pasożyty... Szkoda tylko kobył, bo chudną mimo ciągłego dokarmiania...