Kieszonkowcy apelują do premiera o dotacje. Dystans półtora metra pozbawił ich środków do życia :)))
Na zdjęciu moja kwitnąca Zamia - wyhodowana na własnej piersi :)) Musiałam przenieść ją do pracy, bo w mieszkaniu brakowało już dla niej miejsca. I jak widać - ma się doskonale. Na prawym zdjęciu rozwijające się trzy kwiatki, a po lewo - kwiatek z bliska...wiem, wiem... wygąda jak "fuck'ulec" i do piękności nie należy, ale cieszę się,bo Zamia kwitnie nam co roku (czasami dwa razy), a wiem,że nie u wszystkich rodzi kwiatki :)
Jeśli chodzi o pielęgnację - nic specjalnego przy niej nie robię - kiedy jesteśmy w biurze grzejniki grzeją, na noc są wygaszane i dopiero nad ranem piec zaczyna grzać. Od mniej więcej 15:30 do 6:00 rolety są zasłonięte (jak widać na zdjęciu), w weekendy zasłonięte cały czas. Słońca w zimie ma jak na lekarstwo, w lecie więcej. Podlewamy ją obficie raz w tygodniu. Ostatnio mocno obcięłam jej liście, bo były już nieładne, a ona odwdzięczyła się dodatkowym kwiatkiem :))
Udanego czwartucha kochani *,*
niusia1 2021-01-13
ja miałam moja kopę lat- może pamiętasz? też zakwitała i też urosła jak ja i w dłuż i w szerz!,żadnych wymagań- jak mi się przypomniało to podlałam i tyle,ale stała od lat w jednym miejscu aż kiedyś było malowanie no to i przenoszenie na jakiś okres i to jej chyba zaszkodziło,bo schła i schła aż trza było wyrzucić
kris13 2021-01-14
Mam też taką,która już kwitła kilka razy_kwiat jest naprawdę egzotyczny!
To roślina chyba najmniej wymagająca i znosi wszystko!!!
stojak 2021-01-15
Fantastyczna ręka nie tylko do poprawiania humorów, gotowania i kartkowania ale i do kwiatów... Kobieto wielu talentów - podziwiam!
krycha2 2021-01-15
Mam tego kwiatka już 7 lat. Nie dość ,że nie rośnie to o kwitnieniu mowy nie ma...Już nie wiem jak do niego podejść żeby mnie posłuchał .Ma dwie mizerne łodygi a kiedy obcięłam wcześniej to te przestały rosnąć .Kasiu, jaką ziemię ma ten zamio...Może w złej podłożu posadzony?...Twój imponujący aż nie do wiary...