Makowiec dla zapracowanych

- Jestem załamana swoim wyglądem, strasznie się zaniedbałam, przytyłam…
- Głowa do góry.
- To miłe, że wciąż mnie wspierasz.
- Nie o to chodzi – głowa do góry, twój podbródek jest w zupie :))

Zaczynam cykl propozycji Świąteczno-Wigilijnych. Kto uwielbia makowiec, a pracuje zawodowo i liczy każdą minutę to ten przepis jest właśnie dla niego. Oto makowiec dla zapracowanych:
Jest przepysznie wilgotny...mniammmm

Na blaszkę 36,5 cm x 26,3 cm

Ciasto: 3 szklanki mąki, 5 żółtek (białka zostawić do ubicia bezy), 250 g margaryny, 1/4 szklanki cukru, cukier waniliowy,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki gęstej,kwaśnej 12% śmietany.
Mąkę przesiać, dodać cukier, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i margarynę. Wszystko szybko posiekać nożem. Następnie dodać żółtka i śmietanę, szybko zagnieść ciasto. Podzielić na 2 części - większą i mniejszą. Mniejszą zawinąć w folię i włożyć do zamrażalnika. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie wylepić większą częścią ciasta.

Masa makowa: 2 puszki gotowej masy makowej, puszka brzoskwiń, olejek migdałowy lub cytrynowy.
Masę makową wymieszać z ulubionym zapachem, dodać pokrojone, odsączone na sitku brzoskwinie. Dokładnie wymieszać i wyłożyć na ciasto (ja do gotowej masy dodaję jeszcze bakalie - rodzynki,migdały i orzechy).

Beza: 5 białek, 1/4 szklanki cukru, budyń waniliowy.
Pianę ubić na sztywno z odrobiną soli. Następnie dodać cukier i dalej ubijać. Pod koniec dodać proszek budyniowy.

Na masę makową wyłożyć bezę, wyjąć ciasto z zamrażarki i zetrzeć na tarce jarzynowej bezpośrednio na bezę.
Piec ok.55-60 min.w temp.180*C

Smacznego!
Mało przy nim roboty,a smakuje wybornie!

Owocnego przedświątecznego tygodnia :*