Dobra, wiem....znowu jedzenie wstawiam o północy...sorry.... ale lepiej późno niż później, prawdaż??? Ale ok....jak chcecie to dobrowolnie poddam się karze chłosty....aczkolwiek nie wiem czy dacie radę sponiewierać człowieka bardziej niż zrobił to cholerny poniedziurwo...... :(
Dla uspokojenia ciśnienia zarzucę Babciną mądrością:
przeciętna kobieta zakochuje się 7 razy w roku -
- w tym 6 razy w BUTACH :D
A jak i babcia nie pomogła, to może pieróg Calzone da radę?:
CIASTO: 500 g mąki + 1,5 łyżki do zaczynu, 250 ml wody mineralnej gazowanej, 62,5 ml mleka lekko ciepłego, 20 g drożdży, ½ łyżeczki cukru, łyżeczka soli, 3 łyżki oleju.
Mleko, drożdże, cukier i 1,5 łyżki mąki dokładnie wymieszać i odstawić, aby drożdże wyrosły. Do miski przesiać mąkę, dodać sól. Na środku mąki zrobić dołek, wlać olej, wodę mineralną i wyrośnięty zaczyn. Wyrabiać ciasto. Gdyby okazało się zbyt „tępe”, należy dodać jeszcze odrobinę mleka lub wody. Dobrze wyrobione ciasto (odchodzi od dłoni) zostawić w misce, przykrytej folią spożywczą, do wyrośnięcia.
SOS POMIDOROWY: ½ małego słoiczka przecieru pomidorowego i tyle samo ketchupu, ponadto oregano, bazylia, czosnek świeży przeciśnięty przez praskę (lub w proszku).
Wszystkie składniki wymieszać.
FARSZ: 300 g pieczarek, 3 cebule, duża pierś z kurczaka, 200 g tartego sera żółtego.
Wszystkie składniki (oprócz sera) pokroić i każdy osobno podsmażyć. Podsmażone wymieszać razem.
SOS CZOSNKOWY: 3 ząbki czosnku lub łyżeczka granulowanego, 2 łyżki majonezu, 3-4 łyżki jogurtu naturalnego, szczypta soli.
Wszystkie składniki wymieszać.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość podzielić na równe części. Z każdej uformować kulkę i odstawić na kilka minut (ok.5), aby odpoczęło, a następnie wałkować w formie koła, wielkości talerzyka deserowego. Każdy z placków posmarować sosem pomidorowym, zostawiając brzeg ok.1 cm bez sosu. Wykładać nadzienie, posypać startym serem, złożyć na pół i zakleić jak pieroga. Brzegi dobrze jest pozaginać w formie falbanki, to nadzienie nie będzie miało szans wypłynąć.
Calzone układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować jajkiem wymieszanym z mlekiem, ponakłuwać patyczkiem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200ºC na ok.30 minut.
krycha2 2016-04-25
Kasiu...mądrość babcina ..super...pieróg trochę gorszy jak dla mnie ...nie do wykonania...Jak ktoś zrobi to zjem...
jokam 2016-04-26
o matuchno, jak ja tego typu rzeczy lubię...
ale, za Chiny Ludowe, sama bym nie umiała zrobić...
alik61 2016-04-26
Kochana Ty moja!nie tylko Ciebie sponiewierał...ja pożegnałam Koleżankę:(((,a w pracy-szkoda gadać...dobrze,że dzisiaj świeci od rana słonko,chociaż b.zimno.Buziaki na lepszy wtorek ślę♡.A calzone b.lubię...
babcia1 2016-04-26
Calzone jeszcze nie hihi szamałam ..a wygląda przepysznie no Kasiu mnie to już obojętnie jaki dzień tygodnia ale jeszcze pracującym bardzo współczuję!Pozdrawiam Cieplutko i Piątku Życzę!!
stachs7 2016-04-26
Z pewnością robić mi się nie chce,ale jednego bym wciągnęła.Podeślij pocztą gołębią,(osrańcem)
siabat4 2016-04-27
Malutkich zwyczajnych radości... uśmiechu bliskich ...
Szczęścia na dziś... na jutro... na zawsze...
http://s02.yapfiles.ru/files/1441758/wiosno_to_ja.swf
intma43 2016-04-29
Ukatrupię! Za całokształt ;) No żeby mi tu po nocy ślina musiała kapać na klawiaturę. Oj Kaśka, Kaśka, weź się popraw ;)) Takie smakowitości...Leniwego piątelunia :D choć wiem, że nie poleżysz...
oliwkaa 2016-04-29
Własnie wczoraj o nim pomyślałam bo tylko pizza,pizza i pizza.
TERAZ PIRÓG !!! he he he