Listopad” Przyszedł sobie do ogrodu stary, siwy pan Listopad. Grube palto wziął od chłodu i kalosze ma na stopach. Deszcz zacina, wiatr dokucza. Pustka, smutek dziś w ogrodzie. Pan Listopad cicho mruczy: nic nie szkodzi, nic nie szkodzi
ewa40 2013-11-05
Być może zbudzę uśmiech na Twej twarzy, może na chwilę uciekną zmartwienia kiedy pomyślisz, że tam, gdzieś daleko ktoś Cię pamięta i śle pozdrowienia. Miłego dnia Ci życzę.