kiedy sens życia umarł w tobie

kiedy sens życia umarł w tobie

Lubię zostawać sam na sam z ciszą. Mogę wtedy spokojnie przemyśleć wszystko, co mam zamiar. Temat na dziś do przetrawienia: znów muszę zranić, chociaż nie chcę. No, serio. T. boi się, że teraz, gdy wszystko wiem, coś się zmieni. Ja mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, chociaż to tylko ode mnie zależy… Po prostu czasem nie potrafię nad sobą zapanować i chociaż bardzo chcę zachować się ok, robię coś zupełnie odwrotnego. Przykład stanowią ostatnie tygodnie, gdy wiecznie urażona, nie chciałam się obrażać, ale jakoś nie wychodziło. To się zmieni, mam nadzieję, ta moja wrażliwość mi przejdzie, bo wszyscy na tym tracą.

Robiąc ciasto słuchałam radia i dzięki jednej piosence wróciły do mnie wspomnienia sprzed dwóch lat, kiedy każdy dzień bardzo bolał, a poduszka była wciąż mokra od łez. Nie wiem, skąd we mnie tyle uczuć, ale na szczęście przeszedł mi ten stan. Teraz jest inaczej.
Nomen omen przypomniał mi się powrót z Czarnej Góry, całe te rekolekcje i wszystko, co wydarzyło się potem. Nawet dwugodzinne malowanie paznokci, szczera rozmowa i radość następnego dnia. Niepotrzebnie chyba. To wszystko minęło. I dobrze. Nic nie trwa wiecznie. Chociaż wpływa na to, kim jestem teraz, cieszę się, że zniknęło. Słowami Szymborskiej: „Miniesz-a więc to jest piękne.”

A ja jestem już silniejsza. Ostatnie dni to kolejne ‘hartowanie’, przystosowanie do życia w stadzie. Tak, ‘dwulicowi ludzie, k!%#$wa, ilu was jeszcze?’
Przez to przestałam myśleć o tym, co teoretycznie powinno mnie boleć. Ale nie boli, chwała Panu. Nawet nie żałuję. I mówię o tym w czasie przeszłym, to już coś! Po ostatnim spotkaniu wiem, że zbyt wiele było podejść i już nic nie jestem w stanie zrobić. Dopięłam swego, bo wróciłam po tak długiej przerwie, po płaczu i żalu. I to teraz ja odchodzę. Ani ja, ani druga strona nic nie chce zmieniać, więc…w%!$#bane po całości.

Jeszcze ostatnia sprawa, która czasem daje o sobie znać i, jak poprzednia nie boli prawie wcale, to ta boli prawie na maxa. Bo kiedy mijam kogoś, z kim pół roku temu mogłam WSZYSTKO, a teraz z niewyjaśnionych powodów nie mogę nic, to przykro. Pół roku, a gdzie to bezgraniczne zaufanie, wszystkie rozmowy, wspólny język, spotkania, śmiechy i cała ta przyjaźń? Tak wiem, `niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie. Może nam przejdzie. Mieliśmy przerwy, ale kiedy wracałam, wszystko było ok. Tylko za każdym razem się boję, że to ten ostatni krok, że gdy będę chciała wrócić, nie będziesz mnie chcieć... Jednak z mojej strony nie ma już chęci zmiany, z drugiej strony też jakoś nie. Chyba się wypaliło…
(I boję się, że z każdym następnym będzie to samo. Niechcęniechcęniechcę :<)


21:48:48 M.
Proszę bardzo skarbie
https://www.youtube.com/watch?v=Qpt3O5h-46I


Powiedz, jak mam ufać sobie?

(wsiowy teledysk, ale nuta mega
+wspomnienia)
______________________________

Wieczór sympatycznie spędzony.
Jak jakieś zdjęcia będą się nadawać to wrzucę. Ale, że baterie się wyczerpały, to nie za wiele pozdjęciowaliśmy.
Ogólnie Halloween ujmując: opór pompa.

-Kto tam przyszedł?
-Wszyscy święci!
xD

-Ejj, ale co, on będzie rzygał?
;P

-Paulina, co zrobiłaś temu psu, że on nie szczeka? :d

-Darunia, kik! xD

-W sumie jako tako jestem ogarnięta… ;P

itede, itepe, miło było.

A tak w ogóle: 'jak się tak rozdarłaś, to myślałam, że ci się coś stało!', a to przecież było niewinne 'tatoooooo!' o kilkaset Hz za dużo. : )


zdjęcie z biwaczQ
by Damianu

xsk8x

xsk8x 2009-11-01

slicznie! ; *

luna07

luna07 2009-11-01

Wspomnień w jesiennej zadumie..…

1 . 11 .

Dzień pamięci dla tych co ich już nie ma z nami lecz pozostają w naszych myślach i pamięci

http://www.youtube.com/watch?v=97NRxldoxM0

aeroo

aeroo 2009-11-01

ladne zdjecie;]

paulinqa

paulinqa 2009-11-01

fajne zdjęcie.

pari8

pari8 2009-11-01

Super zdjęcie, Sweetheart :*
o świętowałaś Halloween, widzę ;p

Musimy się spotkać, nvm może jakieś następne spotkanie 33, trza coś ustalić, bo tęsknie ;>

pyzaa

pyzaa 2009-11-01

sie rozpisalas sie xd

goss37

goss37 2009-11-01

ciekawy zegarek.

patrycj

patrycj 2009-11-01

Taak. Zawsze (niestety) tak jest. Pamiętam jak kiedyś w podstawówce miałam przyjaciółkę taką `od serca` dzisiaj udaje,że mnie nie zna. Smutne,ale prawdziwe. Już się do tego przyzwyczaiłam...

Świetna piosenka :)

majka21

majka21 2009-11-01

Zdjęcie świetne...;)

goss37

goss37 2009-11-01

o butach nie wspomnę!

patrycj

patrycj 2009-11-02

Aaa. No chyba,że tak :)
U mnie jest właśnie tak jak napisałam ;)
Pewnie da się jeszcze naprawić :)

goss37

goss37 2009-11-02

NIE PRAWDA! TEN KOT JEST NASZ!

ilove

ilove 2009-11-02

b.ładne ;D

xmambax

xmambax 2009-11-02

ładne ;))

guzik

guzik 2009-11-02

dzięki ;)

dodaj komentarz

kolejne >