[34771399]

zgodnie z tradycją urodzinowe podsumowanie roku

Dramat za dramatem. Ale było też trochę spokoju, doceniam te nieliczne momenty, kiedy miałam porządek w głowie. Tempo dosyć, ale nauczyłam się odpuszczać. Jeszcze nie wszystko, ale na pewno umiem powiedzieć 'p%#!$lę to' i iść spać. Z rzeczy operacyjnych to zmiana pracy, skończenie studiów i przeprowadzka. Podróżowałam sporo, jak na mnie. Przekonałam się też, że nie umarłam całkowicie w 2014. Brakuje mi trochę motywacji do kończenia nudnych rzeczy - in progress. Wciąż mam to szczęście, że mam wokół ludzi, którzy po prostu są. Ten rok minął pod hasłem 'utnij to, co nie działa'. Jestem dumna z tego projektu. Ostatni miesiąc nie robiłam kompletnie nic, więc jest duże rozprężenie. Jedyne, co zostało to do to bycie przekonaną do decyzji, które udowodnią, że jestem krok dalej. Plany na ten rok są, mocno. A Nowy Rok rozpoczęłam pod apteką, z winem w ręku. Taka jakby kwintesencja mnie. Urodziny zaś zaczęły się w karetce. Przypadeg?
Od nowego tygodnia #workinghard.

ja o świcie chce budzić się z ułożonym życiem - to wiem. z porządkiem w głowie, wzrokiem spod pewnych powiek. wtedy powiem szczerze: warta była praca

https://www.youtube.com/watch?v=s35kfWoHDhM
żyć po prostu, jakbym codziennie miał urodziny!