Żeby nie było, że Święto przegapiłem!

Akurat tych królów wybrałem, bo uważam, że ci właśnie i im podobni, są w naszym życiu najważniejsi. Bez TAKICH królów kiepsko, za to spora ich ilość jest mile widziana przez każdego z nas... :))
Dla jasności: To jest jeden król + dwóch bliźniaków, więc trzech króli!

I starą tradycją - coś ku pokrzepieniu serc, na progu nowego, nie zapowiadającego się rewelacyjnie roku:

3 stycznia w akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów:
- Ja Sylwestra spędziłem na Kanarach. Mówię wam - super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo - zagaja pierwszy
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, coś wspaniałego!
- A co ty robiłeś? - pytają trzeciego
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, ale nie paliłem tego gówna.

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso, miał dwa grube złote łańcuchy na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było, więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami. Po naradzie stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon studolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerżnąłem w d... i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje.

Wsiada facet do taksówki w Warszawie.
- Szybko proszę mnie zawieźć do Gdyni, ale żeby kurs był darmo!
Taksówkarz chwilę pomyślał i mówi:
- Ok, będzie darmo, ale przez całą drogę musi pan trzymać piłkę tenisową w zębach.
Gość zastanowił się. Cóż ma do stracenia - taki kawał drogi za free i tylko piłka w zębach!
- Dobra, zgadzam się! Gdzie jest ta piłka?
- Z tyłu na haku - odpowiedział taksówkarz

W restauracji:
- Jak panu smakował chłodnik?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.

W sex-shopie klientka prosi o wibrator o napędzie elektrycznym. Stojący obok klient przedstawia się i mówi:
- Ja mógłbym zaoferować pani znacznie lepszy model o napędzie jądrowym...

Ile pani ma dzieci?
- Pięcioro.
- Ile dziewczynek a ilu chłopców?
- Pięciu chłopców.
- Jak mają na imię?
- Józef.
- Wszyscy?
- Tak.
- Jak pani na nich woła?
- Gdy wołam na obiad, to Józef i wszyscy przybiegają.
- A jeśli chce pani aby jeden z nich przyszedł?
- To wołam po nazwisku.

Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle spotyka wilka. Wilk pyta:
- Dokąd idziesz, Kapturku?
- Do babci.
- A podasz mi jej adres?
- www.babcia.com.pl

c. d. n.

(nadesłane)

elap6 2015-01-05

Jesteś niesamowity......ci trzej królowie mi się podobają :-)
A dowcipy spowodowały ze pierwszy raz od 6 tygodni się uśmiałam....dziękuje :-)
No i życzę Ci samych radosnych dni w nowym roku :-)

krystin 2015-01-05

Hi,hi,ha...dobre sobie...Humoru na cały tydzień życzę :)

kenaj65 2015-01-05

Dziękuję, dziękuję! :** ♥

azen2 2015-01-05

Ciekawe ...jak by to byli polscy królowie :-)

grazka 2015-01-05

Witak. królowie super, oby bylo nie trzech ale nawet więcej, dowcipy rozśmieszyly mnie do lez.....pozdrawiam

askaaco 2015-01-05

Uwielbiam Cię ... buźka... rozbawiłes mnie do łez .Fajnie ,że jesteś:)Miłego dzionka:)

ewcia34 2015-01-05

swietne,do humorku,miło do Ciebie zajrzec;))pozdrawiam cieplutko...

czarew8 2015-01-05

Przeczytałam mężowi... do tej pory się śmieje... a ja patrzę na niego i nie mogę przestać ;))

Wszystkiego najwspanialszego Janku, dziękujemy :))

mal71 2015-01-05

SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU!!!!

cekinka 2015-01-05

Chcesz mój nr konta?

kenaj65 2015-01-05

Zapłaciłbym, ale za coś... :))

cekinka 2015-01-05

Może za herbatkę i keks?

selsun 2015-01-05

takie swieto to Ja rozumiem, jasny przekaz a nie jakiś durne wymysły katolickie:D

jahoda 2015-01-05

Ten rąbeczek z prawej bym wyprostowała
ten po środku trochę w prawo dała
byłoby tak fajnie, wprost idealnie
Ech Zygmuś, ech Właduś gdzie te czasy nasze....
Tak sobie patrzę, słucham i udaję
że tęsknota za wami ustaje ;))

http://www.youtube.com/watch?v=tcXtIvALGFg

ggabba 2015-01-05

super są Twoi królowie...ale ja byś się podzielił jednym...no kocham brązowawy kolor...to bym była zadowolona...

jaska15 2015-01-05

wiesz co robisz...
tak trzymaj!

znajoma 2015-01-05

Cudownego wieczoru życzę i takiej samej nocy..

vinga 2015-01-05

Takich króli to chętnie każdy w domu ugości. :)

vinga 2015-01-05

*królów też. :P

myrazem 2015-01-05

Bravo za wpis :))

muniu 2015-01-05

POZDRAWIAM SPOKOJNEJ NOCY ŻYCZĘ

alma65 2015-01-05

Czekam na odwiedziny tych trzech króli z utęsknieniem, bo jak mówią najgorszy jest koniec miesiąca - zwłaszcza trzydzieści ostatnich dni:) Pozdrawiam:)

tomek13 2015-01-05

Idą Trzej Królowie do Jezusa. Wchodzą do stajenki, gdy jeden uderza głową we framugę i łapiąc się za czoło krzyczy:
- O Jezu!
Na to Maryja zwraca się z przekąsem do Józefa:
- Widzisz Józefie, mówiłam, że ładne imię Jezus! A ty ciągle tylko Staszek i Staszek...

Co by było, gdyby Trzej Królowie okazali się być Trzema Królowymi?
- Po prostu spytałyby o drogę,
- dotarłyby w porę,
- pomogłyby przy porodzie,
- wysprzątałyby stajenkę,
- przyniosłyby przydatne prezenty...
- … i coś do jedzenia.

A co Trzy Królowe powiedziałyby w drodze powrotnej? Tuż po opuszczeniu Betlejem…
- Widziałyście te sandały, które Maryja ubrała do tuniki?
- Ten mały nic a nic nie jest podobny do Józefa…
- Jak oni mogą wytrzymać z tyloma zwierzakami?
- Mówią, że Józef jest bezrobotny.
- Chciałabym tylko wiedzieć, kiedy oddadzą nasz garnek, w którym przyniosłyśmy łazanki.
- Dziewica! Koń by się uśmiał. Ja znam Maryję jeszcze z ucze...

slawa1 2015-01-05

Dobre!! Jak zawsze:)

tomek13 2015-01-05

W pewnej rodzinie urodziła się sama główka. Kilka lat później, przy stole
wigilijnym siedzą wszyscy członkowie rodziny. Główka też oczywiście siedzi ze
wszystkimi i żre zupkę. Zżarła. Potoczyła się pod choinkę, otworzyła prezent
i
rzekła:
- K!$#%wa! Znowu czapka