Ten śliczny kwiat pewnie chce mnie pocieszyć przy tej paskudnej pogodzie bez końca , bo właśnie z jednej cebulki zakwitł już 3 raz.Pierwszy zakwitł około 20 kwietnia i miał aż 5 kwiatuszków. Drugi był taki troszkę karłowaty, a ten 3 znowu dorodny wysoki z 3 kwiatuszkami.Szkoda ze nie udaje mi się nigdy przechować cebulki, bo taki rekordzista zasłużył na specjalne względy.....hi!hi!