Ego

Ego

Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle:
– Hej, kolego!
Nieco dalej ktoś odwraca głowę. - – Kto, ja?
– Tak, ty...
– Nie jesteśmy na "ty"!
– O, sorry, kolego.
– Nie jestem twoim kolegą!
– Słuchaj, przyjacielu.
– Ani przyjacielem!
– Posłuchaj mnie, gościu…
– Nie jestem żadnym "gościem"!
– No to jak mam…
– "Proszę pana"…
– OK, więc proszę…
– ... "szanownego".
– Dobra, k..., a więc proszę szanownego pana…
– Dobrze, dobrze…
– Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla?
– Tego, który wsiada na motor?
– Tak, właśnie tego.
– Widzę.
– No więc chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy "kolego", że on akurat podiwaniał wielce szanownemu panu telefon i torbę. Nie ma za co!

dodane na fotoforum:

pit69

pit69 2021-11-24

Dobre:))

iwska

iwska 2021-11-24

:) :) :)

ewulka

ewulka 2021-11-24

super :)

mpmp13

mpmp13 2021-11-24

świetne

dodaj komentarz

kolejne >