ewjo66 2016-06-09
re: czytałam co pisałeś u Lidii o szerszeniach...mój syn w zeszłym roku miał gniazdo szerszeni w garażu...na początku się nie zorientował...myślał, że to osy..i atakowały tak po jednej..czasem dwie...wezwał strażaków i dopiero oni powiedzieli, że to szerszenie...wtedy były wielkości os..a cały czas by przecież rosły...znaleźli drugie gniazdo...i to drugie, to były gniazdo os, które szerszenie zdążyły pozabijać...była chwila grozy, bo jakiekolwiek ukąszenia kończą się u mnie i u Bartka pogotowiem...