Nie ma kwiatków ,nie ma robali........

Nie ma kwiatków ,nie ma robali........

to chodzę do lasu po sok z brzozy / nie napisałem wodę brzozową bo co niektórzy mogli by źle skojarzyć /

opis z internetu:Sciąga sie wszesną wiosną, Sezon kończy się, gdy liście brzóz osiągną wielkość monety jednogroszowej.
Aby jednorazowo zebrać nieco soku brzozowego, można obciąć koniec zwisającej gałęzi brzozy i przywiązać do niej butelkę lub inne naczynie. Chcąc pozyskać większe ilości soku, należy w pniu drzewa na wysokości ok. 0,5 m. (najlepiej w praktyce na wysokości naszego kolana) wywiercić otwór. Drewno brzozy jest twarde i wiele wiertarek się poddaje, a ponieważ są zasilane prądem można próbować wiercić otwory tylko w pobliżu domu. Moim zdaniem najlepiej posłużyć się "korbą stolarską", tylko trzeba wcześniej trzon wiertła zeszlifować tak, aby pasował do jej uchwytu. Wiertło winno być bardzo ostre, najlepiej nowe. Dla otrzymania soku wybieramy brzozy o grubości nie mniejszej niż 20 cm, zdrowe, nie rosnące na błotach (w tym wypadku sok będzie zawierał mniej substancji rozpuszczalnych z cukrem włącznie). Przed przystąpieniem do wiercenia siekierką ostrożnie (aby nie pokaleczyć za bardzo drzewa) usuwamy grubą korę na przestrzeni 5 na 5 cm, a następnie pośrodku wiercimy otwór o średnicy 1 cm na głębokość 2 do 3 cm (gdy drzewo jest przeznaczone do wycinki w ciągu kilku najbliższych lat możemy zwiększyć głębokość wiercenia do 5 cm) prostopadle do osi pnia. Ważne jest także usytuowanie otworu względem stron świata. Najwięcej soku uzyskamy z otworu skierowanego na północ. Otwór wywiercony w brzozie wystarcza na cały okres zbierania soku, w przeciwieństwie do klonu, gdzie trzeba codziennie wiercić nowy otwór. W wywiercony otwór wciskamy metalową lub plastykową rurkę, której drugi koniec wkładamy do niżej ustawionego naczynia. Ja stosowałem 10 cm rurki miedziane (najnowsza literatura zaleca stal nierdzewną) oraz wężyki plastykowe dopuszczone do kontaktu z żywnością. Wielkość naczynia powinna być dostosowana do ilości wypływającego soku. Duże drzewo, rosnące na wilgotnym miejscu może przez noc z jednego otworu wylać ponad 2 litry soku, a w ciągu dnia jeszcze więcej. Jak wiadomo, zranione drzewo narażone jest na atak grzybów. Dlatego też, wszystkie skaleczenia na pniu drzewa szybko smarujemy maścią ogrodniczą. Tak samo uszczelniamy wstawioną w otwór rurkę. Naczynie w którym zbiera się sok opróżniamy (w zależności od jego wielkości i wydajności otworu) co najmniej raz dziennie. Jeśli chcemy przeprowadzić kurację sokiem brzozowym i pić świeży sok, to najlepiej to robić trzy razy dziennie. Z jednego drzewa za sezon można otrzymać 100 do 130 i więcej litrów soku,PO 5, 6 LITRÓW DZIENNIE !!!!!!!!!Najwięcej soku daje brzoza płacząca. Łatwo można sprawdzić, czy soki już ruszyły - nakłuwamy pień drzewa szydłem. Jeśli ukaże się kropla soku - to znak, że można już pobierać sok. Tylko pamiętajcie zeby zrobić to tak żeby nie było ze szkodą dla drzewa.

asunta

asunta 2011-03-23

No właśnie...nie szkodzić drzewom....

kedil

kedil 2011-03-23

Jeżeli zrobi to się umiejętnie to nie szkodzi/ zresztą każda spaprana robota w jakiś sposób szkodzi/

pomoria

pomoria 2011-03-24

o matko i córko!...jakby drzewo umiało mówić to by parę kur*** puściło za to dziabanie...

a tak poza tym na co ten skok stosujesz?...może się wybiorę...

dodaj komentarz

kolejne >