[10149772]

Bolesław Leśmian

Z lat dziecięcych-

Przypominam -
wszystkiego przypomnieć nie zdołam:

Trawa...za trawą - wszechświat...
A ja - kogoś wołam.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie
I pachnie macierzanka i słońce śpi w sianie.

A jeszcze?
Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy
same liście i twarze!
Liściasto i ludno!
Śmiech mój w końcu alei.
Śmiech stłumić tak trudno!

Biegnę głowę gmatwając w szumach
w podobłoczach!
Oddech nieba mam w piersi
Drzew wierzchołki w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli nad rzeką.
Słychać je tak daleko! Tak cudnie daleko!

A teraz -
bieg z powrotem do domu przez trawę
I po schodach co lubią biegnących stóp wrzawę...
I pokój przepełniony wiosną i upałem
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem
Dotyk szyby ustami...
Podróż w nic w oszklenie
i to czujne bezbrzeżne z całych sił istnienie!