***

***

kiedy łza
czystej powinności
uderza o dno
słów niezrozumienia
roztrzaskuje się
na miliony kolejnych
słabszych

kiedy łza goryczy
z piekącą siłą
ogrzewa policzek
krzyk
jakiego
nie słychać
odbija się od powłok
roztrzaskuje się
na miliony kolejnych
mniejszych

kiedy łza radości
w słodyczy swej
omija usta
by natrafić
na Twoje ramiona
nawet
nie słyszysz
nawet
nie słyszę
jak roztrzaskuje się
na miliony mniejszych
by wsiąknąć w rękaw
lnianej koszuli
niezauważalnie

amala

amala 2009-05-31

Miłość...:)

espania

espania 2009-06-01

ciągnie nas opiekuńcza siła oddania,
zawieszoną ręką niepewności...

dodaj komentarz

kolejne >