Wrzucam zdjęcie z przestrogą i naszą wczorajszą przygodą z Gutulcem!
Stojąc pod sklepem z Gutim, który jak zawsze na spacerach chodzi bez smyczy i rzucając mu patyk widzę jak biegną do niego dwa ohydne babska! Myślałam że chciały się z nim pobawić bo standardowo miał patyk w pyszczaku. Ku mojemu zdziwieniu jedna z nich wyciągnęła obrożę i smycz! zaczęły go szarpać i ciągnąć do samochodu. Zapytałam grzecznie co robią z MOIM psem odpowiedziały że to nie mój pies i mam w tej chwili przestać go wołać! Po krótkiej wymianie zdań myślałam że dojdzie z mojej strony do rękoczynów, ale dzielny Gutosław tak je obszczekał w obronie, że chwila moment i się zmyły. Nie wiem od wczoraj do dziś co to było, kim były i w ogóle ale gdybym weszła do sklepu, to dziś bym go nie miała! tak więc oczy szeroko otwarte miejcie, a ja mam nadziej że spotkam jeszcze te baby i ....
karamil 2012-12-21
DOBRZE, ŻE DO SKLEPU NIE WESZŁAM!!!! A TYM BABOM TO JESZCZE ODWINĘ NUMER JAK JE SPOTKAM (nie ręczę za nic)!
harutki 2012-12-21
aż ciarki przechodzą... dobrze, że im się nie udało go zwinąć!
karamil 2012-12-21
nie miałam głowy do tego, prawie z płaczem wróciłam do domu, a Gutiego prawie zaniosłam do domu na rękach. Już nie chce o tym myśleć nawet, bo jak sobie przypomnę to żałuję tylko, że nie doszło do tych rękoczynów! cholerne baby
karamil 2012-12-21
Ale od dziś już wiem jedno, że Guti wchodzi ze mną do każdego sklepu i nie obchodzi mnie to jak będą chcieli nas wywalić z niego!
jagodaa 2012-12-21
i tego własnie się boję, sporadycznie więc czekają na mnie i tylko przy małych sklepach,
ale też są dwa wiec może.....
razdwa3 2012-12-21
Ja przeżyłam 4 kradzieże moich seterów. Zawsze ginęły na spacerach z moim mężem, on psa przywiązywał pod sklepem, a nasze psiaki wychowane na przyjaciół wszystkich ludzi zawsze dawały się ukraść. "Na szczęście" kradzieże były krótkotrwałe, osiedlowe, tzn. za flaszkę. Tylko raz szukałam swojej seterki 3 dni, wszyscy osiedlowi psiarze byli powiadomieni o kradzieży i jeden z nich namierzył seterkę na balkonie faceta, który miał owczarka niemieckiego. Oczywiście odebrałam sunię, zapłaciłam, ale... Gdy Azunia miała cieczkę poszłam pod ten blok, wyczekałam aż owczarek wyjdzie z domu ze swoim panem bez smyczy i najnormalniej w świcie chwyciłam go za obrożę, a on radośnie poszedł z nami... Facet wołał go, potem biegł za nami, a pies nic... Dopiero po kilkunastu minutach zaczekałam na faceta, oddałam psa i zapytałam jak się czuje, gdy ktoś zabiera mu własnego psa... Od tego czasu omijał nas z daleka, w przeciwieństwie do owczarka.
Każd
razdwa3 2012-12-21
Każdą kradzież przezywałam, ale nauczyłam też moje psy sztuczki wyjmowania głowy z obroży, gdy jakiś "znalazca" łapie psa za obrożę... Przydaje się...
violka4 2012-12-22
ja wiem, ze w takich sytuacjach człowiek traci logiczne myślenie ale szkoda, że nie luknęłaś na tablice rejestracyjne samochodu
aksed 2012-12-22
W tę Wigilijną noc, niech w Waszym domowym zaciszu, przy Wigilijnym stole,
Zapanuje miłość, poczucie radości oraz zgoda,
Niech rodzinne ciepło doda wam odwagi w nadchodzącym nowym roku,
Tak aby był jeszcze lepszy od bieżącego.
razdwa3 2012-12-30
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!