Więc najważniejsze na dziś to to, że ta śliczność na zdj. ma urodzinki <3

Moja najpiękniejsza sweet 16-stka ;-*

Skarbie mój trochę Cię teraz zanudzę życzeniami zdeczka mało profesjonalnymi , ale z serducha ;p

Więc życzę Ci żebyś :

Zawsze uważała na frogi, nie stała godzinę w sklepie w którym i tak kupisz tylko sok i ciastka, nigdy więcej nie przebijała moich balonów, czytała mi w myślach i bardzo często w tym samym czasie wypowiadała te same słowa, zawsze miała w sklepiku rogala, częściej dostawała lepsze oceny ode mnie ( ale bez przesady :D ), ciągle tak profesjonalnie dawała ściągać, nigdy więcej nie wrabiała mnie w zadania przy tablicy zwłaszcza na matmie, lekko robiła dźg od natury, nie krzyczała na samą myśl, ze chcę cię dotknąć, w końcu nauczyła się bronić przed chłopakami, żeby Cię nie wsadzali do materaca, jak będę w potrzebie pożyczyła mi mikser, do końca życia robiła te swoje słodkie miny jak nie wiesz co powiedzieć, znalazła parasol bez wystających drutów, rozwiązała problem wzrastającej liczy papierków we wsi, nie śmiała się z babki w za dużych butach i żółtych skarpetkach a przy okazji mojego dalszego wujka, gleb nie zaliczała, nie zapomniała o brawo+peace w naszym wykonaniu, pojechała do waHszawy z kuHczakiem i poznała sweetaśnych kumpli, już nigdy nie spotkała węża i nie gapiła się na niego 20 min przy śpiewaniu `dudusia i melora`, [ jak tu doszłaś i nie znudziło Ci się to pozdro ! ;*;* ] nie krzyczała na całą wieś jak zobaczysz robaka, przeżyła kolejne nierealne końce świata, nie zabijała mrówki kredą, nigdy nie musiała nosić grabi i miotły na wf, nie gubiła butów w zaroślach, robiła mi warkoczyki koło sklepu, już nigdy nie czuła, że nie masz nogi, miała pod dostatkiem łazanek i gołąbków, poszła z kolegami na basen, nie musiała biegać ze mną w mega deszczu, rozmawiała z moim palcem, nie maltretowała frytek, podziwiała nogi ludzi na przystanku ze speluny, nie śmiała się z gościa `pibip` i drugiego ` z nogą `+ mojej czkawki, tańczyła ze mną w kiblu, idąc przez wieś śpiewała zakazane piosenki już bez przypadkowych widzów na balkonach, wytrzymała ze mną w szkole, jeździła na koncerty, gdzie jest bujanie i nasze mega darcie, zawsze miała wolny kibelek, na siatkę nie wpadała, miała siłę na kolejne podróże rowerkami, podrosła te 2 cm, śpiewała z kosiarką lub odkurzaczem, sprzątała grupowo u Bartka, nigdy nie musiała się martwić popsutą prostownicą, dopilnowała psa, który zjadł Ci błyszczyk i lotkę, nie narzekała na ból tyłka od siodełka, nie bała się ataku ufo, spędziła ze mną kolejną piękną noc w namiocie, doczekała spełnienia marzeń przez te 5 gwiazd . < 3

Jak nie zasnęłaś jeszcze to na koniec powiem Ci, że kocham Cię najbardziej na świecie ;-*

mordeczko < 333




Wtorkowe namioty wymiatają ! problemy z rozłożeniem nie małe i tu dzięki dla Bartka ! ;d

Wgapianie się w 5 spadających gwiazd, ewakuacja, sentymentalne rozmowy o ludziach,
brechty, śpiewy, wspólny koc <3 uwielbiam to . ; - *



Jutro spotkanie klasowe , no .


Yy . także pozdro, miło i pa .