A my kicaliśmy po tych odkrytych polach jakby w zabawie w klasy żeby gdzieś wyjść.Najgorzej było z psiakiem-koniecznie chciał maszerować po ruszających się płytkach.
reni50 2009-08-30
będzie ładnie:)
basia55 2009-08-30
ale już się ma ku końcowi, efekty widoczne i to najważniejsze!
yanisia 2009-09-05
Witaj Zbyszku:) Powiem Ci że moja mama jeszcze do tej pory nie uznaje innej wody jak ze studni na podwórku:) sama coś o tym wiem....napiję się zawsze prosto ze studni jak tak jestem.
Ty jeszcze nosiłeś do podlewania...było cieżko ale wspominany dobrze.
Pozdrowienia ciepluśkie:)