„Naukowcy stworzyli czip, który jeśli został zeskanowany za pomocą fali radiowej o ściśle określonej częstotliwości, wysyłał do odbiornika sygnał, który składał się z 96 cyfr. Numery identyfikowały kraj, w którym zrobiono produkt, nazwę firmy, dystrybutora, sprzedawcę, nazwę produktu i na koniec indywidualny numer produktu.
Oprócz ogromnej ilości informacji największą zaletą takiego systemu było to, że produkt mógł być skanowany falą radiową ze sporej odległości. Początkowo takie czipy były wielkości znaczka pocztowego, ale wraz z nowymi technologiami stawały się coraz mniejsze i dziś ich rozmiar niewiele przerasta kropkę jaką postawiłem na końcu tego zdania.
Czipy na masową skalę zaczęto stosować dzięki Wal-Martowi, który zażądał ich instalacji od wszystkich swoich dostawców. Dziś instaluje się je także w ciele zwierząt hodowlanych i coraz częściej wspomina się o możliwości wszczepiania ich ludziom. Wszyscy żołnierze sił specjalnych mają także „wmontowane” tego typu czipy.
Użycie takiego systemu kontroli nigdy nie było dyskutowane w parlamencie żadnego z demokratycznych krajów. Firmy tłumaczą, że taki system ułatwia im inwentaryzację a także chroni towar w sklepie przed złodziejami. Prawdopodobnie każdy z czytających ten tekst ma na sobie kilka takich czipów w różnych częściach garderoby. Nadajniki te są odporne na temperaturę, wodę i nie potrzebują energii do zasilania.
Skanery zamontowane w drzwiach banków czy na lotniskach rutynowo odczytują sygnały z takich czipów i dokładają je do bazy danych, uzupełniając nasze kartoteki o dodatkowe informacje. W Chinach tego typu czipy instaluje się w dowodach tożsamości, z którymi Chińczycy nigdy się nie rozstają. Dzięki temu łatwo jest kontrolować przepływ ludzi co w kraju z ogromną populacją jest bardzo istotne.
Dzięki nieustannemu rozwojowi technologii można się tylko domyślać, że nie jest to ostatnie słowo w dziedzinie kontroli obywateli. Gdyby Orwell znalazł się nagle w naszych czasach, dostałby zapewne zawału widząc, że to co on uznawał za dziką fantazję, rzeczywistość w której żyjemy wyprzedza o kilka długości”…
https://nowaatlantyda.com/2012/01/23/rozmowy-kontrolowane/
Płacąc kartą w sklepie ułatwiasz skojarzenie danych osoby kupującej z czipem umieszczonym w towarze… nie ma to znaczenie kiedy jest to np. nowe lustro ale kiedy kupisz spodnie mogą być skojarzone z Tobą, i przechodząc obok „bramki chipowej” w „strefie kontrolowanej” fakt ten zostanie odnotowany w „Systemie Centralnym” (takie systemy już istnieją)… jeśli przebywałeś w czasie jakiejś demonstracji w pobliżu możesz zostać wezwany w celu wyjaśnienia swojej obecności i nie pomoże kaptur na głowie…
Wszakże trudno jest wyjść z domu bez spodni…
czamula 2012-02-03
chwała wynalazkom:)dzięki tak rozwiniętej technice mogę dzisiaj oglądać Twoje fotki:))))
sejenia 2012-02-03
Hmmm... Nauczyłam się szyć, bo nie odpowiadała mi oferta handlowa (kiedyś) a teraz wrócę do szycia, bo nie lubię być kontrolowana. A tak nas niektórzy straszą czipami wszczepianymi pod skórę, przy okazji np. zwykłego szczepienia przeciwko grypie...
No cóz, postęp ma to do siebie, że w rózny sposób może być wykorzystany:)
Pozdrawiam serdecznie:)
airiam 2012-02-03
..:))) nie zostaje nic innego jak wszystko szyć sobie samemu..tylko nie wiadomo czy w tkaniny zakupione w sklepie też nie wmontują jakiegoś czipa...hahaaa....pozostaje sianie lnu i samemu od podstaw najpierw itkać materiał a potem uszyć spodnie...tak jak robiły to nasze babcie..:))))pozdrawiam Jarku..:))
airiam 2012-02-05
re;Jarku prosiłeś o samotnię z dymem i światłami w oknie dym widać ale światełka następnym razem wczoraj musiałam wracać do domku ale już wkrótce planuję wypad z noclegiem w Samotni...:)więc obiecuję takowe zrobić..:))teraz musi Ci wystarczyć takie...:)
http://www.garnek.pl/airiam/19453665