Gdy cisza zagłusza krzyk opróżnionych butelek….

Gdy cisza zagłusza krzyk opróżnionych butelek….

Pękają mury
Z inskrypcjami proroków
A na narzędziach śmierci
Odbija się jasny blask słońca

Gdy każdy z nas jest rozdarty
Przez nocne koszmary i sny
Nikt nie założy laurowego wieńca
Gdy cisza zagłusza krzyk

Pomiędzy stalowymi bramami przeznaczenia
Zasiano ziarna czasu
I podlewano je uczynkami
Uczonych i znanych

Wiedza jest niebezpiecznym doradcą
Kiedy wszystko wymyka się spod kontroli
Los całej ludzkości jak widzę
Spoczywa w rękach szaleńców
Chaos będzie moim epitafium

Gdy pełznę wyboistą i zawiłą ścieżką
Jeśli powiedzie się nam, usiądziemy
I zaczniemy się śmiać
Lecz obawiam się, że jutro będę płakał
Tak, obawiam się, że jutro będę płakał…

King Crimson – Epitaph (1969)

https://www.youtube.com/watch?v=jnQntM-rtDE

Durham 14/04/2011

rybkag

rybkag 2011-04-15

Brak mi słów (a to nie zdarza się często...)
Wspaniałe i tak jakoś bardzo adekwatne do moich dzisiejszych (nocnych) rozważań...
Pozdrawiam serdecznie...:))

rybkag

rybkag 2011-04-15

A tak na marginesie...Sam to wszystko wypiłeś?...:))

airiam

airiam 2011-06-02

...:)życzę Ci byś jutro mugl szczerze się cieszyć i radować...i byś nigdy nie znał co to płacz....

mycha

mycha 2011-07-05

...chyba to moje...już wypite;))))pozdrawiam:)

dodaj komentarz

kolejne >