Jest wiele magicznych miejsc ...

...w naszym życiu. Sami je przecież tworzymy. Dla jednych może to być cały świat, a dla innych równie dobrze maleńki skrawek ziemi, ławka w parku, własny pokój, w którym możemy się schronić przed światem, kłótnią, smutkiem i złem lub jakieś sentymentalne miejsce, jak góra, jezioro, polana, plaża, z którego ogląda się zachód, czy wschód słońca.
Na stronie https://www.zwierciadlo.pl/index/felieton.html znalazłam taką ciekawą wypowiedź na ten temat w wywiadzie z Beatą Pawlikowską: pisarką, podróżniczką, autorką wielu książek i audycji „Świat według Blondynki” w Radiu ZET.
„ - Czy znam najszczęśliwsze miejsce na ziemi? Czy tam byłam i czy mogę powiedzieć, gdzie się znajduje? – uśmiechnęłam się. – Wie pani – mówił słuchacz – chodzi o taki rejon, gdzie człowiek może dobrze żyć, nie musi się martwić podatkami ani innymi obciążeniami i gdzie po prostu czuje się szczęśliwy.
- Jasne, że wiem, gdzie to jest.
Ale prawda jest taka, że to miejsce jednocześnie istnieje i nie istnieje. Wszystko zależy od tego, kto je ocenia i z jakiego punktu widzenia.
Łatwo mogłabym powiedzieć:
– Najszczęśliwszym miejscem na ziemi jest dżungla amazońska. Tam ludzie są zawsze sobą, niczego nie muszą udawać, nie znają pieniędzy, reklamy, manipulacji, polityki, religii, pisma, urzędów, biur, elektryczności, plastiku i wielu innych zdobyczy naszej cywilizacji. Potrafią żyć w harmonii ze światem, który ich otacza. Czerpią z potężnej energii natury. Mają błękitne świty, kiedy nad rzeką unoszą się obłoczki mgły, i czarowne wieczory, kiedy powietrze tęgie od upału staje się lżejsze, na niebie błyskają gwiazdy, a w gęstwinie dżungli słychać krzyki papug i skomlenie tukanów układających się do snu.
Zachęcony takim opisem ktoś może natychmiast spakować plecak i wyruszyć do dżungli. Przyjedzie na miejsce, złapie się za głowę i zawoła: – To ma być najpiękniejsze i najszczęśliwsze miejsce na ziemi?! Przecież tu nie ma nawet łazienki, gdzie można by się umyć! Trzeba spać w hamaku rozwieszonym między drzewami, wśród malarycznych moskitów, węży, skorpionów i jaguarów czających się w gęstwinie nad rzeką, gdzie pływają piranie i kajmany!!! I pewnie czym prędzej ucieknie z powrotem do miasta, do swojej poduszki i bezpiecznych chodników. To dlatego, że najszczęśliwsze miejsce na ziemi istnieje i nie istnieje jednocześnie. Bo wszystko zależy od perspektywy, z jakiej się patrzy.
Jeżeli człowiek nie jest szczęśliwy z samym sobą, nie lubi siebie i nie zaprzyjaźnił się nigdy z własną duszą, to w każdym miejscu na świecie będzie się czuł niepełny, samotny i zagubiony. Może jechać na koniec świata w poszukiwaniu szczęścia, ale dopóki nie znajdzie go w sobie, nie spotka go też ani w Nowym Jorku, ani w Nairobi czy Bangkoku.
Najszczęśliwsze miejsce na ziemi nie jest żadnym konkretnym miastem, wioską, pustynią czy lasem. Ono znajduje się w ludzkiej duszy. Jeżeli umiesz być szczęśliwy w Warszawie, Wrocławiu czy Gdańsku, to będziesz też szczęśliwy w każdym innym miejscu na świecie. I odwrotnie, jeśli nie odnalazłeś jeszcze szczęścia we własnej duszy i nie posiadłeś umiejętności cieszenia się z tego, co masz tu i teraz, to żadne miejsce na ziemi ci tego nie zapewni. Najszczęśliwsze miejsce znajduje się w tobie. Gdziekolwiek zabierzesz je ze sobą, znajdziesz szczęście.”
Fakt, że nasze "magiczne miejsca" tak na prawdę tkwią w nas samych, nigdzie indziej... To nasze niespełnione marzenia, to pragnienia, które giną gdzieś w przestrzeni.... Czasami jest to świat słodkiej fantazji o smaku wanilii i zapachu jaśminu...a czasami widok na pierwsze wieczorne światełka które zapalają się w Samotni…

Newcastle 10/2009