Marakesz...

Marakesz...

...w "aptece u Berberów"
sprzedawca bardzo ciekawie opowiada (po polsku) jaki specyfik do czego służy, z czego jest wyprodukowany, jak go używać. Podczas tych opowieści jego pomocnik pokazuje omawiane specyfiki, podsuwa pod nos tradycyjne marokańskie pachnidła - piżmo i ambrę, suszoną miętę i korzeń żeń-szenia, mydła o różnych zapachach, daje do wypróbowania różnego rodzaju kremy, olejki arganowe o różnych zapachach itp.
Masażystka na miejscu wykonuje rozluźniający masaż.

dodane na fotoforum:

hannae

hannae 2012-01-26

Pieknie to opisujesz Jolu i ja chetnie nawachalabym sie tych pachnidelek . Pozdrawiam serdecznie .

dodaj komentarz

kolejne >