Wódź Wolny Wróbel

czyli ks. Jarosław Traczyk..otrzymał nagrodę Miłosierny Samarytanin 2010.

"Kiedy Indianie się na coś decydują, robią to z entuzjazmem." Ks. Jarosław pomaga wielu rodzinom, głównie dzieciom i młodzieży pozostawionym samym sobie. Organizuje bezpłatne wyjazdy dla dzieci z rodzin ubogich, finansując je także z własnej kieszeni. Organizuje obozy indiańsko - sportowe dla dzieci pokrzywdzonych przez los; liczne rajdy i wyjazdy na zawody i turnieje dla dzieci, które prawdopodobnie nigdy nie miałyby możliwości w nich uczestniczyć. Współorganizuje obóz rodzinny Tygrysy dla osób ze środowisk patologicznych. Swoje życie podporządkował drugiemu, słabszemu człowiekowi. Zawsze wyciąga rękę do tych, których dłoni nikt nie chce uścisnąć (trudnej młodzieży, bezdomnych); zajmuje się tymi, których otoczenie spisało na straty. Uczy innych dostrzegać potrzeby najmniejszych. ...... Poinformowany o wyróżnieniu odpowiedział: "Przyjadę po odbiór, żebym miał dodatkowy powód aby się wstydzić gdy kiedyś nie będzie mi się chciało realizować dobrych wyzwań".
Info ...https://www.eliasz.org.pl/new_site/eliasz/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=4&Itemid=10&limitstart=1

Znałam Jarka jeszcze zanim został księdzem. To wielki zaszczyt znać taką osobę, podziwiam Go za to co robi dla innych..niech Anioły czuwają nad NIM!!!