Pszczółką też w ulach za gorąco.He he.
Tak się roją pszczoły.U góry na gałęzi jest jeszcze część roju.W skrócie wytłumaczę o co chodzi z tym rojeniem się pszczół.
W ulu jak wiemy powinna być królowa matka .Królowa jak wiadomo rządzi swoim ludem ,w tym przypadku swoimi robotnicami ,a one ciężko pracują dla niej i jej potomstwa .Zdarza się że w ulu jest więcej niż jedna królowa.Więc robi się zamęt.W rezultacie jedna z królowych zwołuje swoją świtę i wylatuje z ula w poszukiwaniu nowego lokum.Żeby pszczoły wróciły z powrotem do ula należy złapać taki rój i zlikwidować matkę ,lub matki.Jeśli rój jest duży silny zostawiamy mu jedną matkę i wkładamy do nowego ula.Jeśli jest slaby likwidujemy matki a pszczoły wkładamy z powrotem do ula w którym została stara matka ze swoją \"świtą\"..Matkę rozpoznać można oczywiście po wzroście i specyficznym dźwięku.mój tata mówi że matki piszczą.To tak w wielkim skrócie.
Ten rój zawisł dość wysoko.Z tond wiadro na żerdzi .Gwałtownym ruchem trąca się gałąź na której siedzi rój.Rój jest zazwyczaj ciasno zbity ,więc po takim wstrząsie spada w tym przypadku do wiadra.Potem jest po prostu wsypywany do pustego ula.I tak powiększa się pasieka.