zwodowałam się regulaminowo...

zwodowałam się regulaminowo...

i popłynęłam se w siną dal... Jakieś 20 km Pilicą (12.09.2010 r.)

bonga

bonga 2010-09-13

to ekstra przygoda, kiedyś troszeczkę wiosłowałam, w końcu mieszkałam nad Odrą:))

bonga

bonga 2010-09-13

tak na piechotę to nigdy bym do roboty nie dotarła, za ładne okolice:)))

deore

deore 2010-09-13

Silny nurt.
Silny zapał.
Silna kondycja.
Silna Kobita.

tenia66

tenia66 2010-09-13

nasza Asia niezmordowana... żadna pogoda Jej nie odstraszy !

irek1957

irek1957 2010-09-13

Witam - wody wysoki poziom , mozna było spokojnie płynąć - pozdrawiam.

bmator

bmator 2010-09-14

ładnie ładnie
i ja kiedyś wiosłowałem w koncu urodziłem się na Wisłą:)

pozdrawiam wtorkowo bmatorowo;) slonka życzę:)

beates

beates 2010-09-14

regulaminowo ???? strzałka dobitnie pokazuje falę...a ty na trawie stanęłaś;)

maria

maria 2010-09-14

To musi być bardzo przyjemna forma wypoczynku :)

groszki

groszki 2010-09-14

Uff...na szczęście nie ma to nic wspólnego z odwodnieniem.:)

jazkra

jazkra 2010-09-14

oglądałaś się kto za Tobą płynie ....?.....
ta '"sina dal " skojarzyła mi się z piosenką ....no tak , ale on szedł na piechotę ....:)
Ten sposób wypoczynku nie jest mi osobiście znany ale miło posłuchac , że komuś sprawia frajde i czegoś ciekawego przy okazji się dowiem ....:)
re
Rota , została po raz pierwszy wykonana publicznie 15 lipca 1910 roku w czasie uroczystości odsłonięcia pomnika Grunwaldzkiego . Dlatego sto lat póżniej powtórzono ją .

etta32

etta32 2010-09-14

Dojście do kajaka to chyba tylko w kaloszkach:)

masytor

masytor 2010-09-15

Miłego i pogodnego dnia życzę :-)))

lucille

lucille 2010-09-18

Piękny widok:)

malwi67

malwi67 2010-09-21

Dwóch kajakarzy płynie środkiem oceanu. Żar leje się z nieba, a oni nie mają ani wody pitnej, ani jedzenia. Jeden z nich, próbuje coś złowić. Po wielu staraniach udaje się cos złapać. Wyciąga wędkę z wody, patrzy a tam złota rybka.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie - rzekła rybka.
- OK, spraw, aby ta woda wokół zamieniła się w dobrze schłodzone piwo.
Błysnęło, huknęło i rzeczywiście - już po chwili unosili się na falach złocistego trunku. Wodniak dumny z siebie, spogląda na kompana, czekając na słowa pochwały. Koleś który do tej pory obserwował milcząco całe zajście, odzywa się wreszcie z niezbyt zadowoloną miną.
- Aleś kurcze wymyślił! Teraz musimy sikać do kajaka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wypady

wypady 2010-09-30

CUDO kajaczek :)) ale nie na moje gabaryty :))

dodaj komentarz

kolejne >