Nasze wariactwa na fotelu obrotowym...

Nasze wariactwa na fotelu obrotowym...

...żeby się przejechać tą karuzelą, najpierw należało "kupić" bilet w odpowiednim kolorze i o odpowiednim numerze u kasjerki PRABABCI, a potem pokazać skasowany bilet konduktorowi PRADZIADZIUSIOWI...

Zabawa była świetna i z przygodami, ponieważ zdarzało się przekornym pasażerom próbować jazdy "na gapę" albo odbierać kasjerce całą pulę biletów ;-)
Ale na szczęście zawsze znalazł się w odpowiednim momencie kurier, który dowoził brakujące bilety...
;-P

nitka76

nitka76 2013-02-27

Cudnie mieć dziadków blisko a tymbardziej takich pradziadkow!

pradzia

pradzia 2013-02-27

Witajcie w pogodny i ciepły wtorkowy dzień. Po krótkim spacerze i zakupach, zaglądamy na garnuszek, gdzie znów odkrywamy piękne fotki- milutkie wspomnienia. Na pierwszej, piękna uśmiechnięta buzia Mareczka, wyglądająca z za obrotowego fotela. Należy zaznaczyć, że ten fotel był zepsuty, dopiero jak bliżniaki przyniosły skrzynkę narzędziową; Karolinka stukała młotkiem, a Mareczek operował śrubokrętem i po krótkim czasie , fotel sam zaczął się kręcić. I wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa z kręceniem i śpiewem.

pradzia

pradzia 2013-02-27

UPS. Ludzie! Ale gafa! Przecież 27.02. to jest środa , a nie wtorek. Jak to się stało? Przecież z rana gwarzyliśmy sobie, że dziś środa i trzeba iść na zakupy. Wy tego nie zrozumiecie, ale jak będziecie mieć 86 latek, to wam przypomnimy.

rozi09

rozi09 2013-02-27

Wspaniale spędziliście czas.
Rewelacyjna zabawa pełna radosnych śmiechów.
Pradziadziusiowie są prze-prze -kochani!
A ja uśmiecham się czytając Ich powyższe komentarze.
Wspaniali są!

jusiap

jusiap 2013-02-27

Pozdrawiam cieplutko życzę spokojnych senków a jutro udanego dnia :)

Dziękuję za komentarzyki :DDD

Mareczku ja też się kręcę :))))

agamaz1

agamaz1 2013-02-28

re:
Beatko Miłoszek wrócił do przedszkola bez problemu, on juz za nim tęsknił i wciąż się pytał kiedy wreszcie pójdzie..
No ale w poniedziałek wrócił ze smutną miną bo: "Jagoda nie powiedziała mu cześć, nie chciała się ukochać i dać mu ciumka".,... Kurcze jakiś całuśnik mi straszny rośnie...:)))
No ale w następne dni z Jagodą wszystko się ułożyło.
A co do grzanek, szybko i smacznie: bagietka posmarowana masłem czosnkowym (ja mieszam masło z czosnkiem przeciśniętym przez praskę i trochę dodaję ziół prowansalskich) na to ser mozzarella, suszony pomidor z zalewy i w piekarnik na 5 minut...
Sposób na szybką przekąskę przy niespodziewanych gościach:)
A co do dinozaurów Miłosz też tak jak Mareczek, bez dinozaurów się nie rusza nigdzie.. a nazwy - dzieci szybko łapią ,ja mam problem z ich zapamiętaniem i ciągle Miłosz mnie poprawia, że ten nie tak się nazywa, że ten to nie jest mięsożerny tylko roślinożerny itd, itp...
A j...

dodaj komentarz

kolejne >