Drobinka

Drobinka

Nie jest tak, że wzruszające widoki chcemy zatrzymać dla siebie, nie prawdą też jest, że jesteśmy brudnymi gburami leżącymi w błocie, by chwycić wysmarowanymi łapami delikatny pazur w kadr...
Od samego wejścia w zaczarowany świat natury towarzyszyło mi coś, czego nie zawsze mogę zrozumieć. To tak jakby przy uchu był mały Elf i co jakiś czas coś delikatnie szeptał. Świadomość, że można w ten sposób pokazać świat innym była tak wysoce prawdopodobna, że czułem by stąpać ciszej, aby jej nie wypłoszyć.
Dzień w pełni, słonko rysowało kolory jak nigdy dotąd, kolorowe motyle poruszały się z kwiatka na kwiatek z niebywałym spokojem i lekkością. Lekki szum liści olsu przypomniał mi, że przed chwilą słyszałem tu niebywały śpiew i próbowałem odgadnąć - śpiewak?
A może zięba? Zabagniony ols niestety niechętny do przyjmowania gości choć są jeszcze otwarte ścieżki, które wypracowała zwierzyna płowa. Można wejść, można popatrzeć, powąchać, a kolory same przed nami się ukażą... Można też i w inny sposób, można położyć się, usiąść, zamknąć oczy, a wszystko pokaże wam wyobraźnia - a może niewidzialny Elf? Ten sam co przy uchu majstruje i podpowiada ci, gdzie iść dalej i czego jeszcze zaznać.
To w taki sposób namówił mnie bym poszedł do swych ulubionych, czyli sieweczek.
Niełatwo jest opisać drogę do nich,
bo niełatwo jest opisać zadowolenie. Zadowolenie z każdego napotkanego metra wypełnionego szmerem owadów tuż przy stopach.
Niełatwo jest opisać śpiew wilgi, drozda śpiewaka, czy piskliwych nawoływań sieweczek.
Niełatwo pokazać kolor odbijający się na mokrych kamieniach, oj niełatwo...
Tym bardziej niełatwo jest pokazać drobinki rozwijającego się życia.
Każdy z nas kiedyś chodził po pięknym brzegu rzeki, czy nadbrzeżnej plaży, czy też po tak zwanej łasze rzecznej, więc każdy z nas mógł przechodzić obok takiej drobinki życia, bardzo ważnej, i nie mieć pojęcia, że pod stopami mógł mieć czyjeś życie, bardzo ważne życie.
Dlaczego ważne? - głupie pytanie.
Każde życie jest bardzo ważne, nie ważne czy to owad, gad, czy ssak...
Widziałem już w życiu różne spojrzenia na nasz świat i na życie, więc pozwólcie, że pozostanę przy swoim spojrzeniu...
Drobinka nie była skora do sesję, więc jak widać dała nogę, a ja w tym jej nie przeszkodziłem. Na pewno pozdrowiłem nie tylko drobinkę, aczkolwiek wielką drobinę jego życia i pomału wycofałem się, by wreszcie krążący rodzice mogli zabrać je w pewniejsze miejsce.
Zapewniam, że drobinka dostała minimalną dawkę stresu, nie była zbyt długo obserwowana, broń Boże dotykana, ani w inny sposób niepokojona, czego życzę wszystkim pisklakom, które napotkacie na swej drodze życia.
Andrzej R.
Pozdrawiam serdecznie.

jacobs

jacobs 2013-07-07

cudne maleństwo :)

ewwwa

ewwwa 2013-07-08

Jakby wyglądało życie gdyby wszyscy mieli tak czułe serca jak Ty ????Nie każdy niestety postępuje w podobny sposób choc powinien.....dlatego nie zdziwiły by Ciebie moje łzy nad ptakiem który wypadł z gniazda......bo każde życie jest wazne !!!
Pozdrawiam milutko.....

karma

karma 2013-07-08

Całość poruszająca...

albisia

albisia 2013-07-08

Wzruszyłeś mnie i jestem pełna podziwu dla tego jak postępujesz. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. A maleństwo cudne.

jazkra

jazkra 2013-07-08

Dobrze , że są tacy Ludzie ... pozdrawiam serdecznie .
Śliczne maleństwo :)

henry

henry 2013-07-08

Pamiętam jak kiedyś do Twojej galerii przywiodły mnie (poza fotografiami) Twoje opisy, powróciłeś do nich - na szczęście.:)
Pozdrawiam.:)

depka

depka 2013-07-08

dziękuję :)

tropiciel

tropiciel 2013-07-09

Super ...piękny opis!
Pozdrawiam.

jola53

jola53 2013-07-09

Dobrze jest mieć Ciebie w ulubionych.:>}

jedre65

jedre65 2013-07-09

Tak po prostu, dziękuję a w szczególności Elfikowi, który na uszko coś mi szepnął ;)

czes59

czes59 2013-07-09

Wspaniały! Kiedys na naszym ogromnym podwórzu (po byłej Stadninie Koni) miałem okazję obserwować parę sieweczek a później te cudne maleństwa, które również oglądałem nawet z okna, oczywiście przez lornetkę. Teraz po tym niedużym rozlewisku nie ma śladu. Takie duże podwórka są zawsze ciekawe, bo gdy były tam jeszcze zabudowania gospodarcze widywałem płomykówki, pójdżki, dudka a teraz najczęściej mnóstwo ptasiej drobnicy.

czapla1

czapla1 2013-07-11

Pozdrawiam cieplutko. I baaaardzo jestem ciekawa co Elfik szepnął Ci do uszka;)))))

jedre65

jedre65 2013-07-11

To tajemnica ;)
Dziękuję i też pozdrawiam

sonyh50

sonyh50 2013-07-11

Pewnie zabłądził biedaczek-świetny

jedre65

jedre65 2013-07-11

Nie ma mowy o zabłądzeniu!
Pozdrawiam

ryba85

ryba85 2013-07-23

... drobinka ... cudna ... galeria cudna ... opowiadania wzruszające ...

cziczi

cziczi 2013-09-19

..pięknie napisane..

dodaj komentarz

kolejne >