O poranku...

Poranek, to wyjątkowy czas
Poranek, to świeżość noworodka
Wszystko co w tym czasie słyszymy, czujemy i widzimy jest jak magiczny balsam dla chorego. Słyszymy śpiew sikorki, a zastanawiamy się czy to nie czasami słowik. Chociaż słowik już ucichł i darmo go nam nasłuchiwać, lecz o poranku i kowalik ucieszy nasze ucho jak i wzrok.
O poranku, przyroda nie tylko głosem skrzydlatych nas uraczy, ale i paletą barw. A barwy..., barwy są różne głębokie, płaskie i te pomiędzy, które tak bardzo uwielbiam i szkoda nam szukać pięknych przejść przez resztę dnia. Bym się jeszcze kłócił o czas zachodu.
Lecz czy warto z samym sobą walczyć o takie małe przekonanie, o taką malutką różnicę?
Nie!
W każdej porze dnia można wyszukać się czegoś wyjątkowego, dla nas są te dwie wyjątkowe, te magiczne głębie i delikatne przejścia, te długie cienie śledzące swych właścicieli.
Tak! To wyjątkowa pora, pora narodzin i pora wyciszenia.
Pozdrawiam serdecznie.
https://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=dEk0bamXv6k&NR=1
Brodziec śniady (Tringa erythropus)