Prawa natury.
Jak zauważyliście zdjęcie przedstawia naszą osę z częścią swojej ofiary.
Jaka była uparta i wytrwała przekonałem się obserwując jej wyczyny.
Gdy przystanąłem zauważyłem, że coś się kręci tuż obok mojej nogi. Schyliłem się, aby dowiedzieć co też tam w tym mikrym świecie się dzieje. A powiem wam, że warto było. Początkowo, myślałem, ze osa siłuje się samą z sobą, że do czegoś przylgnęła, bo zauważyłem na odwłoku coś co przypominało wnętrzności. Niewątpliwie osa faktycznie była ranna, lecz absolutnie nie przyjmowała tego do swojej świadomości. Co za wytrzymałość i desperacja dążenia do wykonania swego obowiązku. Bo przecież nic innego nie chciała zrobić, tylko z tą głową konika polnego odlecieć do gniazda a, że była ranna, był pewien problem. Chyba nie mogła złapać równowagi. Kręciła się wokół
tej głowy jak oszalała, próbując jednocześnie podnieść się razem ze zdobyczą.
Niestety nie wiem czy jej się to udało, moją uwagę przyciągnęło zupełnie coś innego, lecz o tym kiedy indziej.
A tym czasem w roli głównej:) niepełnosprawna osa i jej piękna zdobycz.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy.
https://jedrek65.wrzuta.pl/audio/0YMf5bjYchp/phil_collins_-_in_the_air_tonight
jedre65 2011-08-18
Nie jest to szerszeń, jest to: Osa (Vespula) Mówię to z całą odpowiedzialnością :)
chajka1 2011-08-18
Trochę mnie zamurowało i nie wiem co napisać..., bardzo dzielna osa !, jak widać i w świecie małuch stworzeń toczy się życie pełne wyzwań i poświęceń...
Świetne ujęcie, cokolwiek sie z nia stanie , tu jest uwieczniona :)
Pozdrawiam serdecznie ;)
henry 2011-08-18
a szkoda, że nie wiesz jak to sie ta heroiczna walka osy skończyła :(
Tak to ładnie opisałeś a zakończenie mamy w domyśle?
Miłej nocy:)
jedre65 2011-08-18
deam96. Wolę określenie fotografia zbliżeniowa, bo do czystego makra to troszkę jej brakuje, lecz jest to moje subiektywne określenie:)
Ale mam na to swoje uzasadnienie:)
Pozdrawiam serdecznie.
jedre65 2011-08-18
Izo może i lepiej, że odszedłem. Może i ja ją dodatkowo stresowałem przez co nie potrafiła sensownie zapanować nad sobą i nad zdobyczą? Może... i tak było:(
Ale sądzę, że się jej udało.
Dlaczego? Bo gdy wracałem do autka, to osy nie znalazłem, ani całej ani rozjechanej czy podeptanej, mam nadzieję, że nie ominąłem jej :))) Ale fakt zostaje faktem, że tak do końca to już się nie dowiemy :P:)))
Pozdrawiam serdecznie
henry 2011-08-18
re - to prawda, czy Twoje nagłe nią zainteresowanie nie spowodowało, ze zrobiła sie bardziej nerwowa z obawy o utratę swojej zdobyczy.
Mając nadzieję, ze sobie poradziła... pozdrawiam serdecznie:)
dobrej nocy:)
sapiens 2011-08-19
Z wielką satysfakcją czytałem tą komentarzową dyskusję. Potraktowaliście tu osę jako członka naszej wielkiej społeczności zwierząt. Ogromna większość ludzi traktuje zwierzęta przedmiotowo, tak jakby były one czymś gorszym od człowieka. A przecież jesteśmy tak samo jak one dziećmi Matki Natury, które Ona jednakowo traktuje i kocha. Może to zabrzmiało zbyt patetycznie i moralizatorsko, ale ja naprawdę nie dostrzegam żadnej przesłanki, która pozwalałaby na stwierdzenie że człowiek jest lepszy, ważniejszy, czy wartościowszy od na przykład osy. Mamy takie samo prawo do życia i walki o byt jak ona.
Nie jest to miejsce i czas na prowadzenie takich dysput, ale cieszę się bardzo że zamieściłeś Jędrku ten piękny opis do Twego zdjęcia. Pozdrawiam.
asunta 2011-08-19
Podobnie jak i Ty z zaciekawieniem podglądam ten "mikry" świat....oj dzieje się w nim,dzieje...
Kadr piękny jak zwykle..
elawiech 2011-08-19
Osy to bardzo ciekawe przypadki, ostatnio sie trochę dokształacałam na ich temat :)))
rudy13 2011-08-19
walka o przetrwanie ....... wspaniale podglądasz, warto czasem pochylić się ......
pozdrowionka ..... :))