aleksi 2008-09-15
swietne
petrus 2008-11-24
A dla mnie najlepszym koncertem w życiu był koncert Queen na Wembley 12 lipca 1986r.....po prostu coś niesamowitego, jeszcze Freddie żył i był wulkanem energii !!! Ludziska płakali jak bobry, gdy Freddie zaśpiewał "Who wants to live forever" Szkoda tylko, że tak strasznie nie dbał o siebie, 25 listopada 1991r zmarł na AIDS !!!
pozd
ciiinus 2008-12-29
a już myślałem że kibice!!! a to nasze kochane U2 !!!!
kurcze zazdroszczę Ci... nie byłem
a do tego masz fajna fotkę:)