Wczoraj wieczorem wyszły z gniazda młode ptaki. Widziałem trzy. Jedna z nich wylądowała na podwórku. Sójcza mama mocno krzyczała na psa, ale psica nie atakowała pisklaka. Złapałem pisklę i posadziłem na drzewie.:))
krycha2 2016-05-24
Kochany piesek...słabszych nie rusza...i tak powinno być.U mnie z kolei młode drozdy uczą się latać...wśród kotów ..i te też je nie ruszają...
basiaw 2016-05-26
O, tutaj to patrzę z prawdziwą przyjemnością!
Znaczy Stanisławie, dochowałeś się wnucząt:)) Fajnie!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)