Nie mam pomysłu na tytuł ...

Nie mam pomysłu na tytuł ...

Zdjęcie z niedzieli.

A więc. Paulina przyjechała po mnie około 11:30, dojechałyśmy do stajni, sprowadzamy Bruna- zero problemów.
No to idziemy po Fryźkę... Próbowałyśmy ją złapać przez jakieś 45 min i dupa ... 2 razy prawie się udało, ale raz nie miałam uwiązu, a drugi kucyk się spłoszył i Fryźka oczywiście też ;p
Kobła stwierdziła, że skoro wczoraj tyle czasu chodziła to dzisiaj nie zamierza się ruszyć z pastwiska ;p
No to wpadłyśmy n pomysł żeby przyprowadzić jej chłopaka Bruna (którego tak baaaardzo nienawidzi ^^ ).
Przyprowadziłyśmy go, Fryźka podeszła i już ją prawie miałyśmy, ale nieee ...
Bartek stoi jak gdyby nigdy nic i głaszczę kobyłe, którą jakbyśmy złapały to Fryźke na pewno też ^^ Ja z Pauliną \"Łap ją\" ale Bartek złapał ją za gwałtownie i się kobyła spłoszyła i urwała Bartkowi palec . No dobra, wybiła ;p
POtem Fryźka była już tak zmęczona, że za każdym podejściem do niej nas atakowała ...
Ale za to źrebaczek <3
Położyła się tuż przy nas, a Bella(matka) bez problemu pozwoliła ją tak głaskać<3 Paulina ją głaskała, a ta nawet łebka nie podniosła <3
A jest prawie dzika ! A z Belli jest niesamowita matka, to co ona robi ... PO prostu brak słów żeby to opisać!

Stwierdziłyśmy, że nie ma sensu i idziemy do stajni. Nagle takie \"Klaudia wsiadasz na Bruna\" i oczywiście \"pewnie!\" Wsiadłam na oklep, na kantarze i na dwóch uwiązach, po chwili Paulina wsiadła do mnie ..
No i tu była istna paraolimpiada !
Koń lekko potknął się JEDNĄ nogą a Paulina \"Stój, stój, schodzę!\" Ale nie dałam jej zejść ;p
Cudem dojechałyśmy do stajni, bo przy każdym zakręcie Paulina latała po bokach, a koń nie ma grzywy i nie było się za co złapać;p
Zdecydowałyśmy, że jedziemy na pastwisko zobaczyć inne konie.
Dojechałyśmy do krów, a potem Brunet się zaczął denerwować i zsiadłyśmy.
Doszłyśmy na pastwisko i natychmiast z powrotem do stajni żeby wrócić bez konia ;p

Po drodze policzyłyśmy stado ogiera Bravo.
Tam to dopiero było śmiechu!
Szłyśmy w trawie po pas i jeszcze w pewnym momencie weszłyśmy w bagno, a ja zamiast szybko biec obróciłam się do Pauliny i zaczęłam się śmiać xD

Ogier był bardzo nami zaciekawiony, raz ruszył na nas kłusem, a my w krzyk i za płot ! ;D
Potem próbowałyśmy zarżeć jak koń .. Pojawiły się różne zwierzęta, między innymi mewa xD

Potem do wałachów. Ale fajne chłopaczki, akurat 3 latki <3
Potem w poszukiwanie klaczy ... Szłyśmy środkiem pastwiska, na górce, nie ma koni.
No to idziemy do jakiegoś budynku. Tam krowy i pastwisko się kończy, no to wracamy. I nagle ... KONIE !
Były w dole i ich nie widziałyśmy ...
Paulina na wszelki wypadek wzięła wielki drewniany kołek, a jak kobyły ruszyły w naszą stronę musiałyśmy uciekać do ogrodzenia, do którego miałyśmy dalej niż kobyły do nas ...
Paulina biegła z tym kołkiem, a ja nie mogłam biec ze śmiechu jak tylko się za siebie oglądałam ;p

Posiedziałyśmy chwile, gdzie nie poszłyśmy tam za chwile byłyśmy otoczone przez ciekawskie małolaty :D
Dorosłe kobył trzymały się na uboczu ale dawały do siebie podejść.
Paulina już znalazła swojego konia;p
Ja prawie ;)

Wróciłyśmy meeega zmęczone, ale za to jak uradowane :D

Niestety zobaczymy się dopiero za miesiąc, bo za tydzień Paulina nie może, mnie za dwa nie będzie i za trzy Paulina nie może .. Ale za to to już będzie nocowanie !















GRATULACJE, PRZECZYTAŁEŚ :P

agif20

agif20 2013-06-04

Prześlicznie! ;*

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś na garnka! ;)

dusska3

dusska3 2013-06-04

Ślicznie ;3
Hehe :P To śmiechowo i ciekawie u Ciebie jest ;D

kokonie

kokonie 2013-06-04

Ale ładne konisko :D

intens

intens 2013-06-04

we dwoje raźniej ;) samemu to nudno ;)

gaworka

gaworka 2013-06-04

Jaki uroczy konik :D mega :D

arlusia

arlusia 2013-06-04

Hehe dokładnie:D taki piesek z kopytami :P

martabo

martabo 2013-06-05

Slicznie:-)

ekuss

ekuss 2013-06-05

ale fajne :D

marci12

marci12 2013-06-05

ładnie;D

orszowa

orszowa 2013-06-05

Tak ten :)

dodaj komentarz

kolejne >