juz minal rok od smierci Mirka Breguly....
dlaczego dopiero po smierci ludzie zaczeli go masowo doceniac zamiast zobaczyc w tym wrazliwym czlowieku tego artyste ktorego widza teraz :((((
https://pl.youtube.com/watch?v=tm5LZxL-rLg
"Mijam jak deszcz jak niechciana szarosc chmur....
moj ogien juz spi... ledwie sie tli...
jak... jakim cudem cofnac czas, jak odnalezc sibie w sobie..."
dodane na fotoforum:
damren 2008-11-02
W moim otoczeniu Mirek był doceniany od samego początku śpiewania, aż po dzień odejścia...
Pamiętamy...[*] [*] [*]
peterek2 2008-11-02
Dzisiaj u moich bliskich byłem .
świeczki im zapaliłem położyłem wiązanki,
każdą chwilkę co przy mogiłach spędziłem,
chciałem przez chwilkę ich powspominać.
Nad każdą mogiłom się pochyliłem,
w zadumę wpadłem bez słowa,
tylko co się przy każdej pomodliłem ,
i wróciłem do domu wtedy potoczyła się rozmowa.
Razem żeśmy wspominali.
przeżyte piękne chwile,
a gdy już przyszedł czas rozstawiania,
były uściski i ucałowania tak spędzamy dzień zmarłych wspominania.
Pozdrowienia i miłego dnia.
krokodyl 2008-11-02
Dlaczego ? Bo tak jest zawsze i ze wszystkim Janiołku. Dopiero po śmierci człowieka zaczynamy robić bilans jego zysków i strat na tym ziemskim łez padole i kiedy wychodzi na plus zaczynamy go doceniać. Ale ze lepiej późno niż wcale to i tak wypada się cieszyć........Piękny "Pożar Lasu" mu zrobili :))))) Ciekawe cy ma gaśnicę w "jesionce" ??:))))