NA ŚNIADANIE BYŁY BUŁECZKI.... KTÓRE TAK WYGLĄDAŁY W ŚROD...

NA ŚNIADANIE BYŁY BUŁECZKI.... KTÓRE TAK WYGLĄDAŁY W ŚROD...

A TUTAJ JEST PRZEPIS:

składniki na 12 bułek :
500 g mąki pszennej - użyłam luksusowej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
40 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
1 mała łyżeczka soli
ok. 125 ml mleka
ok. 125 ml wody
ok. 1/3 szkl. oleju roślinnego

do posmarowania - 1 jajko
do posypania - mak suchy i sezam


sposób przygotowania : DZIEŃ PIERWSZY (wieczorem) - drożdże rozmieszałam w kubeczku z cukrem, 2 łyżkami mąki pszennej i lekko podgrzanym mlekiem, odstawiłam na chwilkę. Mąki przesiałam do miski, dodałam sól, drożdże, olej i letnią wodę. Zagniotłam ciasto - było elastyczne, ale dość zwarte. Nie wyrabiałam go dłużej niż 3 minuty bo ślicznie odchodziło od rąk. Dość dużą miskę posmarowałam w środku olejem, włożyłam kulę uformowaną z ciasta i przykryłam całość folią spożywczą. Schowałam do lodówki.

DZIEŃ DRUGI (rano) - wyjęłam miskę z dobrze wyrośniętym, zimnym ciastem. Od razu wyłożyłam je na blat, zagniotłam żeby odgazować i podzieliłam na 12 części. Z każdej uformowałam wałeczek długości ok. 25 - 30 cm. Chwytając za oba końce luźno zawiązałam mniej więcej na środku a następnie oba końce przeplotłam przez środek - jeden wkładając od góry a drugi od dołu. Myślę, że na zdjęciach widać dobrze jak to zrobić.

Bułeczki ułożyłam luźno na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryłam ściereczką i zostawiłam w ciepłym miejscu na ok. 20 - 30 minut żeby się napuszyły. Posmarowałam je roztrzepanym jajkiem i posypałam makiem oraz sezamem. Piekłam ok. 20 - 25 minut w piekarniku nagrzanym do 220 st. C