Berlin w cieniu Holokaustu

Berlin w cieniu Holokaustu

W maju na terenie kompleksu otwarto także Centrum Dokumentacji, mające w założeniu gromadzić pamiątki eksponujące historyczne znaczenie tego, co się wydarzyło w przeszłości. Prosty budynek w kształcie kostki z metalu i szkła zaprojektowała berlińska architekt Ursula Wilms. W fasadzie odbija się cały monument, co czyni go jeszcze bardziej otwartym i transparentnym. - Chodziło o to, aby znaleźć taki język architektury, który pomoże ukazać i zrozumieć to, co się stało - mówi Thomas Lutz, pracownik Centrum.

Wystawa \"Topografia terroru\" skupia się na głównych instytucjach odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione przez nazistów w całej Europie. - Naszym celem jest chłodna, rzeczowa, przejrzysta dokumentacja - mówi Lutz. - To jakby przeciwieństwo zaprzeczenia, którego dopuszczają się niektórzy. Nie chcemy nic wybielać ani ukrywać, chcemy odsłonić wszystkie szczegóły tego, co się wydarzyło i jak do tego doszło.

Stała ekspozycja na temat Trzeciej Rzeszy zawiera mnóstwo dat i szczegółowych informacji ilustrowanych zdjęciami i oficjalnymi dokumentami dowodzącymi systematycznych prześladowań ofiar nazizmu - nie tylko Żydów, ale także homoseksualistów, Romów, osób upośledzonych i innych. Ale choć stała ekspozycja mówi o wszystkich potwornościach w sposób chłodny i rzeczowy, w czasie zwiedzania muzeum ma się wrażenie niemal namacalnego obcowania z zaplanowaną zbrodnią. Wokół pozostałości po dawnym budynku kwatery głównej 15 plakatów szczegółowo informuje o tym, co działo się w nim w okresie rządów nazistów - m.in. o 12 tys. więźniów, którzy w ciągu 12 lat byli tu przesłuchiwani i torturowani przed wysłaniem do obozów koncentracyjnych lub obozów pracy. Możemy także zobaczyć najdłuższy zachowany fragment muru berlińskiego zamieniony w historyczny monument.

(komentarze wyłączone)