Puchatku, przyrzeknij mi, że nigdy o mnie nie zapomnisz. Nawet, kiedy będę miał sto lat.
Puchatek pomyślał troszeczkę.
- A ile ja wtedy będę miał lat? - zapytał.
- Dziewięćdziesiąt dziewięć.
Puchatek kiwnął łebkiem.
- Przyrzekam - odpowiedział.
Z oczyma ciągle zwróconymi na świat, Krzyś wyciągnął rękę i poszukał łapki Puchatka.
- Puchatku - rzekł Krzyś poważnie - jeśli ja… jeśli ja już nie będę - tu urwał i zaczął znowu – ty zrozumiesz, prawda?
- Co zrozumiem?
- Ach, nic! - zaśmiał się Krzyś i zerwał się na nogi.
- Chodźmy!
- Dokąd?
- Wszystko jedno dokąd – rzekł Krzyś.
- Byłem gapą, strasznie głupim gapą. Jestem po prostu Miś o Bardzo Małym Rozumku.
- Jesteś najlepszym Misiem pod słońcem - pocieszył go Krzyś.
- Czy naprawdę tak myślisz? - zawołał Puchatek uszczęśliwiony.
jolirob 2011-01-18
Marzenie niejednego dziecka mieć taką przytulankę. Dobrej nocy życzymy.
gonzo57 2011-01-19
Dzień dobry i oby w końcu słońce zagościło na naszym niebie
reni50 2011-01-19
śliczny misio, pozdrawiam:)
rycho2 2011-01-20
słodka przytulanka od zawsze
witaj, pozostawiamy serdeczne pozdrowienia i mówimy dobranoc, Basia i Ryszard
(komentarze wyłączone)