ஜ♥ஜ

ஜ♥ஜ

Jej delikatny dotyk, jej zapach, jej ulotny smak czułem jeszcze długo po
tym, gdy zamknęły się za nią drzwi.
Czułem jeszcze długo po tym, kiedy
tydzień po naszej rozmowie odwiozłem ją na lotnisko i pożegnałem.
Czując na sobie wrogi wzrok jej ojca i pełne sympatii spojrzenia jej matki i ciotki.
Czułem ją cały czas.
I wiedziałem... że chociaż nie mam
przyszłości... nadal będę ją czuł i będzie to moja krucjata, odkupienie i pokuta.
Bo za winy trzeba płacić.
A ja właśnie zacząłem.
I nie wiedziałem jak to zniosę, ale wiedziałem... że teraz tylko to mi pozostało.
Bo jej już nie miałem.
Sylwia odeszła, zostałem tylko ja i
moja kara.
I nie pozostało mi nic innego jak się z tym pogodzić.
Tylko... jak miałem się uleczyć z tej miłości, która nadeszła tak nagle?

Agnieszka Lingas-Łoniewska – Zakład o miłość

Taylor Swift -Style
https://www.youtube.com/watch?v=-CmadmM5cOk&list=RDbMJkddvJ4L4&index=28

kalorin

kalorin 2017-02-04

Piękny wiersz gdzie Ty je znajdujesz .Pozdrawiam miłego weekendu, dużo uśmiechu*)

krychan

krychan 2017-02-08

piekna calosc....:)

dodaj komentarz

kolejne >