Mój mały ogródek.

Mój mały ogródek.

Przychodzi Polak do sklepu w Anglii.
- Poproszę piłkę.
- ???!! I don\\\"t understand - rozkłada ręce angielski
sprzedawca.
- No piłkę, okrągłą, jak globus, piłkę - tu Polak gestykuluje.
...- ???!! Please, say it in English... - sprzedawca jest bezradny.
- Piłka! Mjacz! Futbol! Futbol! - Polak próbuje różnych języków.
- Futbol? Oh, yes, a BALL! - na twarzy Anglika gości uśmiech.
- NO! Nareszcie! A teraz powoli: do metalu...

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)