po całej wspinaczce byłam tak zmęczona, że nie miałam siły, aby fotografować, tylko wpatrzona byłam w góry i jezioro... tłum turystów był z całego świata...
odpoczywając w hollu siedziałam na pięknej kanapie pod tym żyrandolem zajadając lody (pyszne).
To koniec tej trasy, a będzie następna...