Jeszcze się pod powiekami
krople łez srebrzyście perlą
płynąc z rzęs po policzkach
słony ślad na nich rzeźbią.
Ale już tęcza wychodzi
na moim prywatnym niebie
gdzie nasze czułe spojrzenia
wtopione jak nigdy w siebie.
Jeszcze tęsknoty jakieś
i obaw skrawki się plączą
co wyszły tak niespodzianie
z grobowca naszych rozstań.
Ale już wiosna nadchodzi
swoją ogłasza nadzieję
w zieleń otulmy więc serca
i niech wciąż łączy nas zieleń!
(il)