Ks. Laskowski i Pani wychowawczyni Anna Starmachowa,
henrykz 2011-12-11
Drugi rząd, pierwszy ale z lewej. Tamten , to Stasiu Sanak ożenił się z Marysią Policht, ładną panienką. Może ja znałaś ? Mieszkała na ul. Krasickiego. Pozdrawiam.Na Zamojskiego przy samym Rynku a więc najbliżej Ciebie mieszkał Piekło (Jasiu ?) stoi obok Pani.
henrykz 2011-12-11
Po komunii było śniadanie zorganizowane przez panie z komitetu klasowego. Na śniadanie było kakao z pianką i chyba bułeczka i to było pierwsze kakao w moim życiu. Pamiętam, że bardzo mi smakowało. Ksiądz powiedział do mnie,że życzy mi abym od św. Mikołaja dostał i niósł kaganiec i to mi się bardzo nie podobało ponieważ myślałem, że chodzi o kaganiec jaki nakłada się psu. Mickiewicza wiersz poznałem dużo później.
henrykz 2011-12-11
Pamiętam nazwiska i imiona wszystkich chłopaków (w końcu nasza klasa) z wyjątkiem 2, którzy nie chodzili z nami (w tym imię Piekły) ale sklerotycy pamiętają dawne dzieje a nowsze dużo gorzej więc nie ma się czym chwalić.
wierzb 2011-12-11
To masz dobrą pamięć, ja też miałam na śniadanie pokomunijne kakao ze śmietanką, chyba to był wówczas standard. A do komunii przygotowywał nas ksiądz Koniówka, bardzo przez nas lubiany.
No nie zgadłam, a tak mi się wydawało :-))