Żelazko na rozrzażone węgle. Jak działało, można tylko się domyślać;-)
oldboy 2008-09-15
Myślałem, że będzie na duszę - też takie były - wkładało się rozgrzany kawałek metalu, ale raczej z tyłu. No i przy okazji można było pogadać o duszy ;))
stryczek 2008-09-15
Też se ziewnąłem ;)
jacek3 2008-10-03
a węgiel drzewny do niego masz? :-)))