...kilka dobrych lat temu córka będąc w odwiedzinach u mnie spotkała kogoś , kto jej opowiedział historię pieska błąkającego się pod stacją benzynową ..
..przebywał u rodziny , u której nie mógł dłużej być ...koty itp ...
..więc szalona Ańcia ,,wcisnęła kit swojemu ojcu i mnie ..że ktoś tam w Katowicach go weźmie ...i pojechała ..pociągiem z psem , którego widziała dwa razy ..a wielki był już wtedy ,,, myślę , że miał około 2 lat ...
...Maksiu ..bo takie dostał imię ..został u Anci ..co można było przewidzieć ..
...teraz biedny choruje ...
...w ogóle ostatnio wiele przeszedł ...zerwał ścięgno ..operacja wstawienia sztucznego ...a wcześniej leczenie ..bo może nie zerwane ..a naderwane ...itp
...jest może miesiąc po operacji ...wcześniej silne bóle kręgosłupa ..ciągłe badania ..prześwietlenia ..leki ...które być może uszkodziły wątrobę ...szkoda gadać ..oprócz tego Maksiu najprawdopodobniej był bity po tej części kręgosłupa gdzie ma zwyrodnienia i uszkodzenia ...
..teraz ...wątroba ..Maksiu jest w złym stanie ...kroplówki ..badania ..podejrzenia ..nie wiem już sama ..nie jestem w stanie tego analizować ...zwyczajnie się boję ..mając przed oczami Hanię i walkę o jej zdrowie..
...
ewjo66 2015-10-16
Maks mimo choroby jest wielkim farciarzem...gdyby nie trafił do Was to przecież ..wiadomo co by juz było...
olga39 2015-10-16
Biedulek.....
bulabul 2015-10-26
niestety tego rodzaju wcześniejsze przeżycia odbijają się później na zdrowiu....