edwin46 2009-06-24
http://blog.wiara.pl/benia/files/2007/08/c194.jpg
Budząc się każdego dnia,
wyruszasz w drogę.
Zasypiając,
możesz przeliczyć
przebyte kilometry rozmów,
zachwytów, kłopotów, rozmyślań.
Jeśli każdego ranka wiesz,
dokąd i dlaczego
tam chcesz dotrzeć,
czeka Cię radość
nienadaremnej drogi
słonecznego dnia
(komentarze wyłączone)