nieostrożność

nieostrożność

Prowadziła mnie za rękę muza pogodna,
Chwile szczęścia wypijałem jak wino - do dna,
Dni młodości nie liczyłem, lat nie mierzyłem,
Czas miniony kwitowałem wspomnieniem miłym.
Nie wiedziałem nawet, jak ma starość na imię,
Kładłem słowo obok słowa i rym przy rymie,
Rymy w głowie się roiły jak srebrne głosy.
Srebrny pył się osypywał na moje włosy...
I tak właśnie przekroczyłem granicę wieku!
- Trzeba było uważać, głupi człowieku!


to ten garnek majab77...dawaj do mnie i go szoruj;)P

majab77

majab77 2011-03-22

Przyślij kurierem:))))Wyszoruję:)))Na złe ci nie wyszło bo masz co do garnka włożyć hahahaha

majab77

majab77 2011-03-22

Tymczasem uciekam bo bigos gotuję i twój los podzielę:)))

marek5

marek5 2011-03-22

Nie ciekawie to wygląda!!!!

hakerka

hakerka 2011-03-22

:)to prawda...a gdyby się nie przypaliło to miód w gębie;)P

dodaj komentarz

kolejne >