bryczka Flinstonów

____________

nic mnie nie cieszy.. no może jedynie to, że jutro spotkam się z Amandą, a w piątek jadę do mojej kochanej maleńkiej Nikoli <3, poza tym nic..

mam totalny bałagan w głowie, staram się wszystko ułożyć, uporządkować, ale nie wiem od czego mam zacząć. nie potrafię nawet dokładnie powiedzieć, co się ze mną dzieje. jestem wykończona psychicznie.
za co bym się nie zabrała to nic mi nie wychodzi.. czuję się tak, jakby to wszystko było snem.. mimo tego, że już od dłuższego czasu wszystko zaczęło się zmieniać to nadal nie mogę tego pojąć, uwierzyć.. jest mi ciężko, potrzebuję wsparcia w najbliższych, tymczasem czuję, że oni nie potrafią mi pomóc, że mnie nie rozumieją..

czuję nawet, że mężczyzna, który wydawał się być idealnym księciem z bajki wcale nim nie jest, że to pozory..
być może wyciągam zbyt pochopne wnioski, i don't know

dawno nie miałam takiego stanu i dawno się tak nie czułam.