Jesienny Sandomierz

Jesienny Sandomierz

Jarosław Iwaszkiewicz

*** (I)



Od Rozwadowa, Łańcuta, Leżajska
Lecą obłoki jak światłe łabędzie.
Na sinym niebie ta flotylla rajska
Jak szczęście, którego nie będzie.
Niedogonione i nieodgadnione
Spływają śladem znad Sanu
Cienie przelotne, ptaki zielone,
Nad miastem zapomnianym.
Na starym murze wsparty niechętnie,
Jakże samotny i jakże wzgardzony,
Patrzę na rzekę, gdzie woda tętni,
Krwi, a nie wody spragniony,
Odnowy jakiejś próżno łaknący,
Stoję, umieram i patrzę:
Chmury spływają na dzień gorący
Ciemniejsze i coraz rzadsze.
Wiem, że od dawna wszystko skończone,
Granica przebyta cienia,
Chmury zostały tylko zielone
I wielkość poniżenia.
Czemuż tak smutno? Kiedy jest jasno,
Czemu w mrok głowę kłonisz?
Zapomną ciebie, jak to miasto
Zapomniane: Sandomierz.


Z okazji 32 rocznicy śmierci Jarosława Iwaszkiewicza - Muzeum Okręgowe w Sandomierzu w nietypowy sposób przypomniało twórczość poety. Na schodach prowadzących do Bramy Opatowskiej przez dwie godziny wisiały trzy ramy z wierszami Jarosława Iwaszkiewicza.
Utwory dotyczyły Sandomierza i pochodzą z tomiku pt. "Ciemne ścieżki". Oprócz tego pracownicy muzeum wręczali przechodniom kartki z wierszami poety, przypominając jego postać i związki z Sandomierzem. Jarosław Iwaszkiewicz, poeta, prozaik i dramaturg był bardzo związany emocjonalnie z Sandomierzem. W jednej ze swoich książek napisał, że to właśnie w tym mieście powstały jego najlepsze rzeczy. Kamienica, w której mieszkał pisarz znajduje się na sandomierskiej Starówce.

Grażyna Szlęzak-Wójcik

dodane na fotoforum: