[19111701]

Sandomierskie klimaty

autor: Natalia Budzyńska



Sandomierz, jeszcze niedawno pusty i senny, przebudził się. Dzisiaj w każdy weekend uliczkami przechadzają się turyści. Zapomniane przez lata miasteczko może podziękować… serialowemu ojcu Mateuszowi.





Od lat zastanawiała mnie sandomierska pustka. Miasto, o klimacie podobnym do kazimierskiego, wielkim uroku i atmosferze, a jednak tak inne. Podczas gdy Kazimierz Dolny tętnił życiem, powstawały kawiarenki i galerie, a wszystko miało swój smak, Sandomierz wydawał się zapomniany i przez turystów, i – co gorsze – przez mieszkańców. Pamiętam spacery w letnie, sobotnie popołudnia i wieczory. Wydawało się, że Sandomierz to miasto niezamieszkane. Okna kamienic pozamykane, nieliczne kawiarnie puste, dookoła martwa cisza. Nieraz zastanawiałam się, dlaczego tak się stało? Przed wiekami centrum handlu wiślanego, dziś powiatowe miasteczko na uboczu, kilka lat temu zamknięto tu nawet stację kolejową. Zewsząd daleko i nie po drodze. Idealne miejsce dla lubiących melancholijne nastroje samotników. Do takiego Sandomierza wkroczyła ekipa filmowa w lipcu 2008 roku i wygląda na to, że nareszcie los Sandomierza się odmienił.

dodane na fotoforum: