Puszcza Jodłowa w mglisty zimowy dzień

Puszcza Jodłowa w mglisty zimowy dzień

[Góry Świętokrzyskie

W uszach moich trwa szum twój, lesie dzieciństwa i młodości, choć tyle już lat nie dane mi było słyszeć go na jawie.
- Stefan Żeromski, Puszcza Jodłowa.

Puszcza Jodłowa to miejsce dzieciństwa i młodości Stefana Żeromskiego.

Puszcza Jodłowa - brama wejściowa do Świętokrzyskiego Parku Narodowego

Szlak na Święty Krzyż, Świętokrzyski Park Narodowy

Puszcze Jodłowa, ta o której pisał Stefan Żeromski została przetrzebiona już przed wieloma laty. Teraz trwa powolny proces odbudowy drzewostanu do swojej pierwotnej postaci.

Pomiędzy wspaniałymi jodłami, tworzącymi osnowę lasu oko odkrywało tu i ówdzie rozłożyste buki, klony i jawory, a nawet rzadki dziś, a pospolity dawniej modrzew, piękne drzewo iglaste, dające nieoceniony, bo trwały budulec.

Pomiędzy tymi olbrzymami leśnymi, na podścielisku z miękkich mchów, paproci, szałwii, konwalii i trzmieliny, rosły kępami kwitnące róże pola, tarnina i karłowate grusze. – Władysław Umiński, Od Warszawy do Ojcowa -1897r.

Właściwie to nazwałem ją po cichu Puszczą Jodłowo-Jaworową, bo jawor rośnie tutaj gęsto. No i oczywiście metaliczno-srebrne buki. Na przewróconych, wielowiekowych martwych pniach rozwija się nowe życie, zielony kożuch mchów i świerkowa młodzież.

Czarne cienie jodeł kołyszą się rytmicznym tanem na wiosennej murawie bezmiarem kwiatów zasłanej. Wielorakobarwne, nakrapiane i pisane motyle latają z miejsca na miejsce, jakby szukały tego tajnego schowania, gdzie się kukułka ukryła. Dzwonny szmer ponika wyrywa się z łożyska, chcąc się do zabawy przyłączyć, lecz żywe jego wody, porozdzierane przez głazy na liczne strumienie, muszą uciekać, uciekać w dolinę. [...]

Krzywymi pazurami korzeni wszczepione między omszałe, sterczące i nawalone skrzyżale, między rumowie, które zwietrzały kwarzec górski wytwarza – spłaszczonymi koronami chwiejące się za wiatrem tam i sam – obwieszone ciemnozielonymi wieńcami igieł ulistwienia -obarczone licznymi ramionami spławów potężnych – pachnące balsamicznym olejem w nasionach zawartym – śpiewały przed nim własny poszum swój, puszczańskie wzdychanie, niemowny śpiew, który wszystko ludzkie zna i wspomina.
– Stefan Żeromski, Puszcza Jodłowa.

dodane na fotoforum: